Sorcier Sorcier
210
BLOG

Państwo prawa?

Sorcier Sorcier Polityka Obserwuj notkę 0

 

Jest w filmie „Casablanca” taka scena, gdy (grany przez znakomitego Humphrey’a Bogarta) Rick Blain zabija szefa tamtejszego Gestapo, a następnie na miejsce przybywa francuska policja. Cyniczny szef policji – Louis Renault jest świadkiem zabójstwa ale i przyjacielem Ricka, i ostatecznie wydaje następujący rozkaz:
-  Natychmiast zatrzymajcie podejrzanych!
-  Których?
-  Tych co zwykle...
****
Podobno też agent NKWD prowadzący śledztwo w sprawie domniemanego samobójstwa Jana Masaryka w 1948r. pozostawił w aktach sprawy następującą notatkę: „... wrogi burżuazyjny charakter i reakcyjne maniery były u niego zakorzenione tak głęboko, iż nawet po wyskoczeniu przez okno demonstracyjnie zamknął go za sobą”.
****
Po czternastu latach śledztwa prokuratura w Łodzi zdecydowała się poinformować opinię publiczną, iż były Komendant Główny Policji, Marek Papała zginął w wyniku napadu rabunkowego z rąk gangsterów handlujących kradzionymi samochodami. Zatrzymano „już” czterech podejrzanych...
Jeżeli przyjmiemy, że to prawda i nasi dzielni prokuratorzy oraz ofiarnie współpracująca z nimi Policja istotnie trafnie wskazała motywy zbrodni i zatrzymała odpowiedzialnych za tamto tragiczne zdarzenie - bardzo szybko pojawi się wtedy następująca refleksja:
O cholera! Jak mam czuć się bezpieczny w państwie, gdzie prokuratura potrzebuje tylu lat by ustalić (oczywiste jak się okazuje) okoliczności brutalnego rabunku i zabójstwa z bronią w ręku? Z naszych podatków utrzymuje się tak niezdarnie i ślamazarnie pracujące organa administracyjno-policyjne, które (w tej sytuacji) nie godzi się nazwać „organami ścigania”. Jeśli zatrzymanie pospolitego rzezimieszka zajmuje im tyle czasu, to strach pomyśleć co będzie, jeśli przyjdzie im przeciwdziałać lepiej zorganizowanym grupom przestępczym, zawodowym mordercom, albo – uchowaj nas Panie Boże! – terrorystom.
Uważam, że czym prędzej wszyscy odpowiedzialni za taką kompromitację (a więc wszyscy policjanci i pracownicy prokuratury zajmujący się przez te lata dochodzeniem oraz osoby sprawujące nadzór nad nimi) powinni być zwolnieni w trybie dyscyplinarnym oraz utracić prawo do wszelkich przywilejów zawodowych, gdyż narazili państwo i obywateli nie tylko na poważne niebezpieczeństwo, ale też na wysokie straty finansowe (samo dochodzenie oraz wynagrodzenie niekompetentnych pracowników kosztowało krocie). Tak z pewnością winna wyglądać próba ratowania choćby resztek twarzy przez państwo, które od 14 lat zezwalało na dojenie podatników i stwarzanie stałego zagrożenia dla ich życia i mienia. Winno to dotyczyć również wszystkich urzędujących wówczas prokuratorów generalnych i ministrów sprawiedliwości, którzy tolerowali taką sytuację. Należałoby również natychmiast przeprowadzić ścisłą weryfikację innych pracujących prokuratorów, ich podwładnych oraz analogiczną akcję w Policji, gdyż nasuwa się tu oczywisty wniosek: Skoro tak prestiżową sprawę prowadzono nieudolnie przez kilkanaście lat, to gdzie indziej musi być niestety tylko gorzej.
Czystka i jak najszybsza wymiana kadr połączona z całkowitą zmianą systemu szkolenia, rekrutacji oraz nadzoru nad wszystkimi tymi organami, okazuje się być potrzebą chwili a nawet (nie żartuję!) sprawą życia i śmierci nas wszystkich. Wszak jeśli nad naszym bezpieczeństwem „czuwają” podobni "stróże prawa i sprawiedliwości", to nasze zdrowie oraz życie tylko niezwykle szczęśliwym zbiegiem okoliczności nie zostało dotąd narażone na szwank ale też może już dziś wisieć na włosku, a nasze mienie tylko cudem nie zostało dotąd przez kogoś przywłaszczone. Czyżby polscy politycy nie obawiali się o życie swoje i swoich bliskich? Wszak zagrożenie – jak widać – jest śmiertelnie poważne!
A teraz hipoteza druga:
Wszystko to bujda na resorach. Oto prokuratura i policja znalazła kozły ofiarne w osobach Patyka i kilku innych gangsterów, a sprawę usiłuje się niezdarnie zatuszować i pospiesznie zamknąć. Można też podejrzewać polityczne motywy takiego „rozwiązania sprawy”. Właśnie teraz, kiedy to rządowi grunt usuwa się spod nóg i pilnie potrzebne są medialne sukcesy, choćby takie, które odwrócą nawet na chwilę uwagę opinii publicznej od tragicznego stanu finansów publicznych, rosnącego zadłużenie państwa, ZUS-u oraz wszystkich agend i urzędów państwowych, od podniesienia wieku emerytalnego, od kulejącego śledztwa smoleńskiego, od protestujących obrońców innej wizji Polski niż ta lansowana przez rząd i Salon, a także obrońców TV TRWAM, od zbliżającej się kompromitacji logistycznej na EURO 2012, etc...

Wszystko co tutaj napisałem prowadzi do jednego wniosku: Głębokiej przemiany wymaga całe nasze państwo, a obywatele – niezależnie czy jest to były albo obecny działacz Solidarności, czy też oportunistyczny członek trójpartyjnego układu sprzed 1989 roku, czy będzie to Polak o szlacheckim pochodzeniu i herbie wywodzącym się z głębokiego średniowiecza, czy też skośnooki Polak urodzony gdzieś w delcie Mekongu, katolik czy też antyklerykał winni wziąć w tym udział. Letarg, w który zapadło społeczeństwo, przyczynił się do zupełnego rozkładu państwa, co z kolei jest straszliwym zagrożeniem dla egzystencji i życia nas wszystkich – niezależnie od naszych poglądów, wyznania, czy też pochodzenia. Jeżeli społeczeństwo się wreszcie nie obudzi, degrengolada będzie postępować, co może doprowadzić do sytuacji, w której los generała Papały może stać się udziałem każdego z nas. Jeżeli jest tak źle, to wymóg pilnej zmiany takiego stanu rzeczy przestaje być już nawet wyrazem troski obywatelskiej lecz będzie po prostu wyrazem instynktu samozachowawczego.

Sorcier
O mnie Sorcier

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka