speedy gonzales speedy gonzales
209
BLOG

Wyjątkowy Order, wyjątkowe osoby.

speedy gonzales speedy gonzales Polityka Obserwuj notkę 1

Za co te odznaczenia, pytają niektórzy. Jak to za co? Za wybitne zdolności. Powinno być, za wybitne osiągnięcia, ale w nomenklaturze tej administracji unika się określeń mających cokolwiek wspólnego z intencjami jak ognia. Zatem nie czego się dokonało, jakie przyświecały tym działaniom cele, bo tu konieczne byłoby wdanie się w argumentację, podanie do wiadomości wykładni wyboru osób tak wyjątkowo honorowanych, wreszcie zdefiniowania czym, w sensie wymaganych norm jest to najwyższe odznaczenie państwowe. Jednak jak mógłby powiedzieć specjalista od PR: takie informacje nie są wymagane przez naszą grupę docelową, produkt możemy z takim samym skutkiem sprzedać bez tych informacji.

Więc jakie są te wybitne zdolności? To również nie zostało sprecyzowane, więc możemy tylko prowadzić domysły. Ja bym stawiał na wyjątkową zdolność łączenia przyjemnego z pożytecznym. Dlaczego? A dlatego, że przecież pożyteczne jest zarabianie pieniędzy, tworzenie dużej bazy opiniotwórczej, wspieranie jednych, mniejsze wspieranie drugich, czyli wpływ na sytuację polityczną, a przy okazji jakże miłe musi być takie, a nie inne kreowanie wzorców myślowych. Jakże miła musi być świadomość, że Polacy powinni wybierać coś odwrotnego, ale właśnie dzięki tym wybitnym zdolnościom oraz ogromnej cierpliwości i jeszcze większej determinacji wybierają to co mają wybierać. Jakże przyjemna musi być wreszcie kontemplacja wpływu na normy społeczne, by nie powiedzieć etyczne. Ktoś mi nie dawno powiedział o sprawie chyba oczywistej. Miasta, po pracy, czyli w tak zwanym okresie „po godzinach” opustoszały. Życie, już od dawna przeniosło się do centrów handlowych. Kosztem wielu elementów, którymi również powinno żyć miasto jak chociażby teatr, czy po prostu życie towarzyskie. Więc generalnie kosztem kultury, kosztem rozwoju społeczeństwa.

Czyż nie jest to rozmienianie polskiej racji stanu na drobne? Czy w tej sytuacji nie został zatracony sens Orderu? Moim zdaniem został. Chyba nie tylko moim jak widać po reakcji prawie wszystkich członków Kapituły. O dziwo tym razem rezygnacje, przecież procentowo znacznie liczniejsze zostały potraktowane nieporównanie łagodniej i z odwrotną intonacją niż temat miesiąca, czyli rozłam w PiS. Tu wyciszająco, tam nagłaśniająco, jątrząco, prowokująco. Prezydent zamknął na koniec tę intrygującą sytuację, którą przecież sam wywołał podsumowując, iż jest to przykre. Niewątpliwie trzeba się z nim zgodzić. Było zatem po temacie. No, ale Andrzej Gwiazda to nie Joanna Kluzik-Rostkowska. Nie ten temperament, nie ten tupet, nie te ambicje.

Ambicje… . Jak drogie są te ambicje? W dzisiejszym świecie chyba bardzo drogie.

Czyż nie jest to mistrzostwo? Wejście w gospodarkę i to na kilku płaszczyznach jako swoisty garnek celów z podwójnym dnem. Zatem wyróżnienie jak najbardziej zasłużone. Tylko czy na pewno tej kategorii? Bo ktoś może pomyśleć, że skoro najwyższe odznaczenie to intencje powinny być równie wzniosłe, skoro nosi imię Orła Białego to pozytywne względem Polski. Oj, ciężka by to była argumentacja, ale jak mówią PR-owcy – jak rynek chłonny to i produkt łatwo schodzi.

 

"Od tej pory książka moja wybitnie zyskała na treściach ogólnych" Jan Kobuszewski, kabaret Dudek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka