W ramach zbliżających się świąt spróbujmy zrewanżować się politykom za tyle pozytywów. Z punktu widzenia blogerów chyba przede wszystkim za dostarczanie ciekawej, zróżnicowanej tematyki. W jaki sposób przecież na odbiór społeczny nie patrzeć, co by owi politycy nie robili to i tak, jako odbiorcy informacji w dużej mierze żyjemy sferą publiczną i tak, wbrew wielu wysiłkom i postawom zainteresowanie polityką jest ciagle duże.
Odwdźięczmy się więc. Potraktujmy naszych bohaterów literacko i kierując się czasami mniejszym, a czasami może wręcz zdumiewającym podobieńtwem oraz własną wyobraźnią odkryjmy ich literackie „ja”. Jak już wspomniałem w jednym z komentarzy z mojej strony na pierwszy ogień idzie Palikot. Otóż okazuje się, że to tuwimowski Rycerz Krzykalski.
PS. Można też potraktować propozycję szerzej i włączyć w pole wyboru bohaterów telewizyjnych, którymi przecież w rzeczywistości nasi politycy są.