Nie oglądałem nigdy audycji TV prowadzonej przez pana Hołownię, więc polegam tylko na tym, co teraz inni o Nim piszą i mówią. Chyba to dobra kandydatura, nie widzę specjalnej jakiejś zmowy, czy ustawki. Wydaje się, że Pan Hołownia poważnie traktuje swoją inicjatywę.
Mam jednak poważne zastrzeżenia (mogą okazać się zbyt duże). Otóż nic nie słyszałem o teoretycznym i praktycznym przygotowaniu kandydata w dziedzinach: ekonomii, prawa, przemysłu, handlu, finansów, wojska. Także nie słyszałem o jego działalności społecznej na poziomie samorządowym. Oczywiście nie ma omnibusa, który to wszystko posiada, ale przynajmniej w dwóch wymienionych dziedzinach byłoby konieczne. Rzecz jasna, przygotowanie się w tej mierze wymaga ok 10 lat studiów i tyleż praktyki.
Dlatego uważam, że kandydat na prezydenta musi mieć przynajmniej 40 lat (co akurat ten warunek Pan Hołownia spełnia). Tyle tylko, że "zmarnował" poprzednie lata na zajmowanie się konferansjerką, czy czymś podobnym (nie wiem jak sie nazywa profesja uprawiana dotąd przez Pana Hołownię. Wiem, ze Pan Hołownia zajmował się działalnością charytatywną, za to cześć i chwała. Może byłoby to przesłanką do bycia świętym, ale jednak zbyt mało by być prezydentem państwa.
Argument, że ludzie o znakomicie mniejszych kwalifikacjach (moralnych i merytorycznych) np. L.Wałęsa, B. Komorowski czy A. Kwaśniewski byli prezydentami RP nie jest argumentem wystarczającym.
