Janusz40 Janusz40
187
BLOG

Bruksela nie odpuszcza w sprawie "uchodźców"

Janusz40 Janusz40 Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Zgodnie z wierszem Majakowskiego: "Lud wejdzie do Śródmieścia" - lud po Rewolucji Październikowej wszedł, po wojnie także do naszych miast - wszedł i je zdefekował.

Teraz sytuacja się powtarza - "zaproszeni" uchodźcy (oczywiście, to głównie zarobkowa emigracja) otrzymują kwatery, kieszonkowe i nie kończący się okres adaptacyjny. to prowadzi do natychmiastowej degeneracji tych przybyszów z Afryki (głównie). W dobie komórkowej telefonii - wszyscy wiedzą, że Merkel zaprasza i daje socjał nie żądając pracy. Oczywiście - Merkel miała tajny plan - wychowa sobie najlepszych, najbardziej przydatnych a resztę rozdysponuje do państw unijnych - szczególnie zwasalizowanych (jak Polska za czasów Tuska i Kopacz). To wszystko nie wypaliło i teraz widzimy konwulsyjne odruchy w Brukseli, by jednak przymusić niektóre unijne kraje do przyjęcia wałkoni. Natomiast chętnych do pracy obcokrajowców Polska przyjmuje najwięcej w Europie. Przyjmuje na zasadzie dobrowolności i utrzymania się przybyszów z własnej pracy. To działa. Okres adaptacyjny wynosi "zero" (zero lat, zero dni i nawet godzin). Adaptacja emigracji zarobkowej przybywającej do Polski odbywa się przed przed przekroczeniem jej granic. Zachodnia Europa powinna być Polsce wdzięczna, ponieważ owi przybysze ze wschodu (zresztą z całego świata) - po zapoznaniu się (praktycznym) w Polsce z normami obowiązującymi w UE - nadzwyczaj chętnie wyruszają dalej - już nie jako nieokrzesana zdemoralizowana masa roszczeniowców, lecz jako wykwalifikowani pracownicy doskonale potrafiący utrzymać siebie i rodzinę z własnej pracy.

Niemcy, Szwecja i inne bogate państwa powtarzają stary znany w historii rozdział. Mianowicie - barbarzyńskie plemiona z łatwością podbijały państwa stojące na znakomicie wyższym poziomie (pod każdym względem - także militarnym). Tak było w starożytnej Grecji (nawet dwukrotnie), tak się stało z rzymskim imperium. Tak wreszcie było z Polską, kiedy Najjaśniejsza (bogata) Rzeczpospolita upadała ulegając rosyjskim mużykom i tępemu pruskiemu drylowi. Po prostu "najedzony lew nie chce na nikogo napadać i nawet przestaje się bronić". Dekadencja...

Timmermans et consortes przywiązują się węzłem gordyjskim do najgłupszych nawet decyzji.

Janusz40
O mnie Janusz40

Wbrew wymienionym papierom jestem humanistą. Piszę od kilkudziesięciu lat - przeważnie do szuflady. Kieruję się maksymą: Amicus Plato, sed magis amica veritas. Gotów jestem zawsze wysłuchać i odpowiedzieć na rzeczowe argumenty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka