Peter Hyballa. Fot. Steindy/CC BY-SA 3.0
Peter Hyballa. Fot. Steindy/CC BY-SA 3.0

Od zachwytu do nienawiści. Wisła wylała (na) Hyballę

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Prezes Wisły Kraków Dawid Błaszczykowski wyrzucił z pracy trenera Petera Hyballę.

Prezes Wisły Kraków Dawid Błaszczykowski, pewnie na wniosek piłkarza, współwłaściciela i brata – Jakuba Błaszczykowskiego, wyrzucił z pracy trenera Petera Hyballę.

O tym, że Niemiec jest w Krakowie na cenzurowanym, było wiadomo od początku roku, ale nikt nie przypuszczał, że skala niechęci do szkoleniowca jest tak wielka, że z dymisją nie zaczekano do kończącego sezon niedzielnego meczu z Piastem Gliwice.

Najlepszy piłkarz w historii Wisły

Tymczasowo miejsce Hyballi zajmie ten, którego fachowiec zza Odry chciał pogonić ze sztabu szkoleniowego – najlepszy piłkarz w historii Wisły Kazimierz Kmiecik. Ma mu pomagać były defensor Białej Gwiazdy Mariusz Jop.

Jak się dowiedzieliśmy od osób z kręgów Wisły, rozstanie braci Błaszczykowskich z trenerem było bardzo chłodne. Niemiec na pożegnanie z piłkarzami z Reymonta, złośliwie zaaplikował im bardzo ciężki trening. Po zajęciach zawodnicy byli ponoć, tak padnięci, że nie mieli nawet sił, by świętować wywalenie z roboty znienawidzonego przełożonego.

Płomienny romans

Mariaż Wisły z Hyballą przypominał płomienny romans – pełen namiętności, która bardzo szybko przerodziła się w niechęć i nienawiść. Kiedy Błaszczykowscy zatrudniali Niemca, zachwycano się jego warsztatem, padały głosy, że to trener na lata. Były uściski dłoni, uśmiechy i klepanie po plecach.

Niemiec miał być tym, który przywróci Wiśle świetność. W klubie wyparto, że to typ nie uznającego autorytetów indywidualisty, ba wręcz despoty, narcyza, który uważa się za nieomylnego i najmądrzejszego. A przecież wystarczyło odpalić pierwszą z brzegu wyszukiwarkę, by po wpisaniu nazwiska trenera przekonać się, że Hyballa z ostatnich klubów odchodził skonfliktowany z zarządem i zawodnikami. Żeby wspomnieć holenderski NAC Breda, który szkoleniowiec w pół roku poprowadził w siedmiu meczach i choć doznał tylko jednej porażki, to przez konfliktowy charakter, musiał odejść.

Giełda nazwisk pod Wawelem

Hyballa to już przeszłość, o której pod Wawelem będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Teraz ruszyła giełda nazwisk kandydatów na nowego trenera Białej Gwiazdy. Mówi się o Radosławie Sobolewskim, który niedawno rozstał się z Wisłą Płock, nudzącym się na bezrobociu Adamie Nawałce, Leszku Ojrzyńskim i przede wszystkim wuju Błaszczykowskich - Jerzym Brzęczku.

Były selekcjoner w sezonie 2017/2018 w Wiśle Płock pokazał, że znacznie lepiej radzi sobie ze szkoleniem w klubie, niż w reprezentacji. Pojawiają się również nazwiska szkoleniowców zza granicy, ale trudno przypuszczać, by po zakończonej potężnym kacem współpracy z Hyballą, włodarze Białej Gwiazdy po raz kolejny zdecydowali się na eksperyment z trenerem obcego pochodzenia.

Piotr Dobrowolski

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport