Od dłuższego czasu w mediach spekuluje się o odejściu Cristiano Ronaldo z Manchester United. Portugalczyk w tej sprawie nie zabierał do tej pory zdania. Teraz wszystko się zmieniło, Ronaldo napisał w media społecznościowych, że ma "dość" kłamstw na jego temat i wkrótce ujawni "całą prawdę".
Wszystko wskazuje na to, że 37-letni Ronaldo nie będzie już bronił barw "Czerwonych Diabłów" w najbliższym sezonie. O jego odejściu z angielskiego klubu, który zakończył poprzednie rozgrywki ligowe na szóstym miejscu, mowa jest od dawna. Portugalczykowi ma zależeć na występach w Lidze Mistrzów i śrubowaniu rekordu strzelonych goli (obecnie - 140).
Ronaldo przejdzie do Sportingu?
Do tych rozgrywek zakwalifikował się Sporting, w którym zdobywca pięciu "Złotych Piłek" rozpoczął seniorską karierę w sezonie 2002/03. "The Athletic" ocenił jednak, że zatrudnienie Ronaldo może okazać się dla klubu ze stolicy Portugalii zbyt kosztowne. Wątpliwości ma mieć też trener Ruben Amorim.
Portugalczyk przymierzany jest rownież do Bayernu Monachium, Borussii Dortmund, Interu Mediolan oraz do Atletico Madryt, czyli do lokalnego rywala Realu, w którym to Ronaldo grał przez dłuższy okres w swojej karierze piłkarskiej.
Ronaldo ma "dość". Ujawni "całą prawdę"
Szum medialny wywołany możliwym odejściem piłkarza z angielskiego klubu zaczął irytować głównego zainteresowanego. Dodatkowo angielska prasa piszę o niezbyt dobrych relacjach 37-latka z władzami Manchesteru United. Ronaldo stwierdził, że ma "dość" tego wszystkiego i zapowiedział, iż za kilka tygodni ujawni "całą prawdę".
"Poznacie całą prawdę za kilka tygodni, gdy udzielę wywiadu. Media opowiadają kłamstwa. Prowadzę notatnik, w którym zapisałem, że na 100 newsów z kilku ostatnich miesięcy tylko 5 było prawdziwych. Sami sobie wyobraźcie, jak to jest. Trzymajcie się tej wskazówki" – napisał na swoim Instagramie.
Nie podano dokładnej daty, jednak fani futbolu na pewno będą czekać na wspomniany wywiad z wielkim zainteresowaniem. Cristiano Ronaldo bowiem jest jednym z najbardziej popularnych piłkarzy globu.
MP
Czytaj dalej:
