Nie jest dla Państwa tajemnicą, że obecna władza będzie najbardziej ideologiczna i poprawna politycznie z dotychczasowych. Był zepsuty Tramwaj różnorodności (sabotaż reakcji?), będą lekcje o mowie nienawiści. Wszystko to poszło szybciej niż się wszyscy spodziewaliśmy. W ostatni czwartek byłem świadkiem, jak strażnik Metra kieruje ruchem na "patelni" i wskazuje siostrze zakonnej drogę na peron tymi słowy: "Pani może wsiąść do windy i bez przeszkód znajdzie się na peronie". Czy Państwo mówią do zakonnicy "pani"? Ja też nie, ale wyróżniający się lizusostwem pracownicy spółek Miasta już się wykazują znajomością lewackiej nowomowy i "normalnym" traktowaniem duchownych. A może strażnik nie chodził na religię i nie poszedł do Komunii? Zdjęć ilustrujących spotkanie zrobiłem wiele, ale tylko te dwa nie uwieczniły wizerunku siostry i strażnika. Na pierwszym zdjęciu zakonnica dochodzi do wejścia do winy i widać ją tylko przy bardzo dużym zbliżeniu (i ja się wie, na co patrzeć). Na drugim zdjęciu bohater tekstu stoi odwrócony plecami.
