jerraz21 jerraz21
157
BLOG

Wszyscy zajmują się pandemia ale nikt nie zastanawia się co z całą resztę ludzi i z resztą

jerraz21 jerraz21 Społeczeństwo Obserwuj notkę 10

Marysieńka Zet
PATRIOCI
image

Maya Lachowicz
– ma dość w: Mazowiecki Szpital Bródnowski
.
· Warszawa, województwo mazowieckie  ·
#TEMATDLAUWAGI !!!!!!! Wszyscy zajmują się pandemia ale nikt nie zastanawia się co z całą resztę ludzi i z resztą chorób ,które wraz z wybuchem epidemii się nie unicestwiły... Oto historia tego co dzieje się za ,,żelazną kurtyną"...
  Moja mama od dłuższego czasu cierpi na ataki silnego uciskającego ,chronicznego bólu w klatce piersiowej ,któremu często towarzyszą dreszcze i ból głowy. Ma trudności z oddychaniem i nie jest w stanie się położyć ani też normalnie usiąść ,każdy ruch nasila ból. Zazwyczaj przechodzi po kilka godzinach. Wczoraj w nocy było jednak inaczej.  Kilka godzin siedziałam z nią próbując w jakikolwiek sposób mamie pomóc. Bez skutku. Poszłam na piętro pościelić sobie łóżko i powiedziałam jej ,że za 5 minut do niej zejdę. Usiadłam na łóżku otworzyłam przeglądarkę i sprawdziłam ,,Jakie są objawy zawału?" Chciałam ją o coś zapytać i nagle usłyszałam huk. Zbiegłam przerażona i zobaczyłam w przedpokoju nieprzytomną mamę z głową całą zalną krwią. Błagałam ,żeby mówiła do mnie. Ocknęła się, zupełnie zdezorientowana. Bredziła. Miałam wrażenie ,że odchodzi. Zadzwoniłam po karetkę. Mama błagała mnie ,żebym tego nie robiła ,bo się boi. Boi się zastać tam sama.
  Od szpitala mamy 7 minut drogi. Przyjechała po prawie pół godzinie. Mama była ledwo przytomna. Zmierzyli jej ciśnienie, zapytali czy piła alkohol i czy to jej się wcześniej już zdarzało. Następnie kazali jej się podnieść i położyć na płasko na łóżku! Podniosłam ją ale nie była w stanie się położyć, ból był nie do zniesienia, nie mogła spokojnie oddychać. Miła silne dreszcze. Powiedzieli ,że mogę jej coś podłożyć. Kazali jej się uspokoić i nie trząść tak ,bo badanie będzie do wyrzucenia. Jeden z panów ratowników ,niezwykle zaangażowany w swoją pracę tak się nonszalancko oparł o lustro ,że je rozwalił i nawet nie przeprosił ,tylko powiedział ,że następnym razem tu nie przyjdzie(!!!)... Zapowiedział ,że muszą ją zabrać na rutynowe badania i szycie. Kazali mamie się ubrać i zabrać ze sobą telefon ,żeby sobie zamówiła taksówkę na powrót... Ubrałam mamę i poszli
  Najlepsze dopiero wydarzyło się potem. Panowie ratownicy otworzyli drzwi do karetki i kazali mamie samej wdrapać się do środka i położyć na nosze. Drzwi nie zamknęli, poszli do pomieszczenia kierowcy i beztrosko uradowani oglądali sobie śmieszne filmiki na YouTube ,w oczekiwaniu na telefon ze szpitala ,że sala po covidowcach jest już zdezynfekowana. 20 minut później dopiero ruszyli...
   Kiedy dotarli do szpitala ,zostawili mamę w pustym holu, w przeciągu i pożegnali ją słowami: - Prędko do pani nikt nie przyjdzie.
;Niewiarygodnie!!!; W holu siedziała także kobieta ,która przyjechała z podejrzeniem zawału i powiedziała ,że czeka już od godziny 12:00(!!!) Bez jedzenia ,bez picia ,bez konsultacji. W międzyczasie przywieźli także sędziwego mężczyznę ,który przelewał się przez ręce, był siny i słaby, zupełnie nie kontaktował. Ratownicy kazali mu przełożyć się z noszy na łóżku (!). Oczywiście ,że tego nie zrobił, więc pani ratownik postanowiła mu w tym ,,pomóc" i po prostu na to łóżko go zepchnęła. Mężczyzna obrucił się na twarz ,zaczął się dusić. Przez 5 minut ,bezczynnie, stało nad nim 5 osób z personelu ,zwyczajnie się temu przyglądając...
W kulminacji całej sytuacji przywieziono, brudnego, zalanego w 4 d****y alkoholika ,którego od razu ,bez wahania zabrali na odział... Mama zebrała resztki sił i uciekła przerażona. Wsiadła do taksówki i pojechała do domu...
Strach umierać we własnym kraju!?
Od czego jest ZUS?!
Czy służba zdrowia nie powinna być nazywana służbą śmierci?!

jerraz21
O mnie jerraz21

Jestem tutaj-teraz

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo