Blogerka o ksywie Animela popełniła dziwaczną ,żeby nie powiedzieć psychopatyczną notkę pt
Czy Agnieszka Chylińska i Lemon zgniją w więzieniu? ...
Oto zakonczenie tej notki:
Nie wiem, jak sprawa wygląda w rzeczywistości, i nie chce mi się tego sprawdzać, ale mam szczerą nadzieję, że nasz duet nie postarał się o prawa autorskie do tej pięknej piosenki i zwyczajnie ją sobie ukradli. Nie twierdzę, że tak jest, tylko - że mam taką nadzieję. I że autor tego przeboju się dowie i wyprocesuje od badziewiaków wszystko, co możliwe. A najlepiej - żeby ich zapakował do więzienia na resztę ich życia. Bez możliwości nagrywania.
To i tak łagodna kara za ten wstrząs, który dziś przeżyłam!
Ów wstrząs przeżyła słuchając radia samochodowego podczas podróży. Z nieznanych powodów nie mogła zmienic kanału na inny-więc musiała cierpieć.Wydaje się ,że mąż biedaczki słuchał piosenki nie mając świadomości męczarni małżonki. Być może małżonek akurat chłonął pieśń zadowolony-a Animela nie miała odwagi by go zawrócić ze złej drogi.....
W typowy sposób dla prawackiej intelektualistki,której nawet się nie chce sprawdzić jak jest w rzeczywistości -wydaje osąd.
Na miejscu wymienionych w jej notce artystów zasięgnąłbym opinii prawników, czy owa przeciwniczka "mowy nienawisci" a miłośniczka "wolności słowa" -ale tylko wedle jej kryteriów nie naruszyła ich dóbr osobistych poprzez zniesławienie?
W mojej ocenie -tak.
Takaż to jest kultura prawactwa i jej zdolność adaptacji do rzeczywistości-nie potrafi zmienić kanału w którym tkwi po uszy...
Inne tematy w dziale Polityka