To takie urządzenia do zwiększania mocy, w tym przypadku, - mocy oddziaływania przekazu informacji.
Tuba rezonansowa rozpoczyna swoje działanie po otrzymaniu sygnału z „centrum”.
Sygnał jest profesjonalnie przygotowany w „centrum informacji”, działającym na zlecenie mocodawcy, przez sztab fachowców, stosujących mniej lub bardziej wyrafinowane metody socjotechniczne, w zależnosci od zdolności analizowania i poziomu intelektualnego „targetu”.
Sygnał źródłowy zawiera informacje składowe, które mogą być prawdziwe lub półprawdziwe, nieokreślone lub nawet całkowicie fałszywe.
Dla „centrum informacji” liczy się wyłącznie założony wcześniej efekt końcowy, czyli skuteczne wywołanie zaplanowanego nastroju wśród określonych grup społecznych.
Nastroje mogą być rozmaite, od euforii i szczęścia („zielona wyspa”), po widmo katastrofy („dzieci mogą nie pójść do szkół”).
Każdorazowe przyjęcie a następnie realizacja określonego scenariusza propagandowego jest poprzedzone głęboką analizą aktualnych oraz przyszłych potrzeb mocodawców w zakresie sterowania nastrojami społecznymi.
„Centrum informacji” prowadzi równoczesną dystrybucję bieżących informacji, które mogą być jedynie odpowiednio dostosowane do aktualnych potrzeb, oraz sygnałów medialnych w ramach prowadzonej kampanii „kształtowania nastrojów”.
Tuby rezonansowe przechwytują emitowane z „centrum” sygnały, po czym, poprzez zwielokrotnienie jego przesyłu wywołują „szum medialny” o dużym natężeniu.
„Target”, czyli końcowy odbiorca jest w stanie wychwycić prawdę lub blagę w poszczególnych informacjach szczególnie, gdy są one autoryzowane.
„Szum informacyjny”, wywołany przez rezonujące tuby jest nieokreślony, niekonkretny, bezosobowy. Nie można z nim polemizować. Otacza nas i działa na podświadomość.Odbiorca nie jest w stanie stwierdzić, czy taki przekaz jest oparty na prawdzie. "Szum" łatwiej i skuteczniej dociera do odbiorcy niż konkretna wiadomość.
Z tego powodu jest szczególnie groźny dla społeczeństw pragnących zachować obiektywizm i zrozumienie zachodzących przemian.
Niestety, „centra informacji” wraz z tubami rezonansowymi stały się nieodłączną częścią naszego pejzażu medialnego i politycznego i nic się na to nie poradzi. Tylko szeroka edukacja społeczeństwa mogłaby zmienić trend prowadzący do całkowitego zbaranienia. Ale na to się nie zanosi.
Nie akceptuję nachalnego propagowania "jedynie słusznych" teorii, kłamstwa, zacietrzewienia i hipokryzji. Pragmatyzm i racjonalizm przedkładam ponad romantyzm.Równie ważnym jak treść, jest dla mnie autor i jego intencje. Bardzo chciałbym, żeby Polacy byli Narodem, który nie ulega histerii i potrafi spokojnie, z dystansem i bez nienawiści, dyskutować o faktach. Uważam, że mówienie prawdy, jaka by ona nie była, nie hańbi. Jest, co najwyżej przykre. Walczę ze stereotypami. Cenię humor i autoironię. Uwielbiam prowokować.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości