Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
90
BLOG

Nie kłammy ws. ochrony życia!

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 1

Czytając tekst Cezarego Michalskiego pt.: „Potrzebujemy aborcyjnego kompromisu” w czwartkowym „Dzienniku” nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest on naszpikowany insynuacjami lub jest przejawem niezrozumienia przez autora debaty publicznej, która się toczy wokół ochrony życia poczętego. Oglądając dorobek pana Michalskiego ciężko wątpić, by nie był w stanie pojąć na czym polega i co ma na celu nowelizacja art. 30 Konstytucji. Czytając jego ostatnie artykuły nie można przeoczyć, że wypowiedział on wojnę tym, którzy chcą zmiany w Konstytucji. Sądzę więc, że nieprawdziwe informacje dotyczące debaty nad zmianami chroniącymi życie poczęte są w artykule zamieszczone w sposób całkowicie zamierzony. Formułując nieprawdziwe stwierdzenia Michalski z jednej strony ukazuje polityków takich, jak Marek Jurek, w sposób zupełnie nie uzasadniony, z drugiej zaś wprowadza opinie publiczną w błąd. Śmiem wątpić, czy nieświadomie. Zajmowanie politycznych stanowisk przez dziennikarzy uważam za coś normalnego, jednak uważam, że wprowadzenie w błąd opinii publicznej jest karygodne.

            Pan Michalski w swoim tekście pisze: „Marek Jurek nie akceptuje prawdopodobnie poglądów Machiavelego, nie chce poświęcić polityce swojej nieśmiertelnej duszy, dlatego postanowił zniszczyć aborcyjny kompromis. I to od strony najbardziej nieodwracalnej – zmieniając Konstytucję. W ten jednak sposób zmniejsza szanse na bezgrzeszność wielu kobiet, które będą musiały łamać prawo albo przeżywać tragedie własnego sumienia w sposób zaplanowany dla nich przez Marka Jurka, a nie w sytuacji wolnego wyboru. (…) …w rozumieniu Marka Jurka to on, wymuszając zakaz aborcji na wszystkich kobietach w każdej sytuacji, wszystkie w ten sposób od grzechu uchroni.” Michalski formułując te stwierdzenia dopuszcza się kłamstwa. Być może nie odróżnia on Romana Giertycha od Marka Jurka, ale od kogoś, kto obserwuje życie polityczne tak długo można oczekiwać takiej umiejętności. Marszałek Sejmu, w odróżnieniu od lidera LPR, nigdy nie opowiadał się za całkowitym zakazem aborcji. W ostatnich wywiadach Marek Jurek bardzo często podkreślał, że istotą zmiany w art. 30 ustawy zasadniczej jest przeniesienie kompromisu aborcyjnego na poziom konstytucyjny. Żeby podkreślić swoje przekonanie często przywołuje on ekspertyzę prof. Zolla. Według niej, zmiana art. 30 nie wymusza przeformułowania ustawy sankcjonującej aborcję w Polsce. W tym kontekście ukazywanie Marszałka Jurka, jako fanatyka, który niemal osobiście będzie zmuszał kobiety zgwałcone i te, których życie jest zagrożone, do rodzenia, jest nieuprawnione. Popierana przez Jurka zmiana Konstytucji sprawi, że w przyszłości, jeśli do władzy dojdą ugrupowania liberalne, wprowadzenie aborcji na życzenie będzie dużo trudniejsze. Prawdopodobnie ten aspekt zmian wywołuje tak wielkie emocje i sprzeciw środowisk lewicowych i liberalnych. Jak widać nie podoba się to również Cezaremu Michalskiemu, do tego stopnia, że nie waha się on snuć insynuacji.

            Pan Michalski pisze dalej: „Właśnie dlatego, że nie jestem politycznym ani dziennikarskim nihilistą bardziej niż Pawła Lisickiego czy Marcina Dominika Zdorta krępuje mnie pytanie o to, czy mając polityczną władzę nad ludźmi, zmusiłbym kobietę (a także jej męża), u której lekarze stwierdzili wady płodu i ryzyko jej własnej śmierci do utrzymania ciąży pod karą więzienia.” Michalski znów dopuszcza się nadużycia, jednocześnie nie wprost zarzucając nihilizm publicystom „Rzeczpospolitej”. Autor tekstu, współpracownik „Tygodnika Powszechnego”, TV Puls, Radia Plus, kojarzony z katolickimi mediami, atakując tak zaciekle zmiany Konstytucji sam stawia siebie w roli nihilisty. Oskarżając swoich kolegów z konkurencyjnej gazety Michalski sugeruje ponad to, że są oni zwolennikami zmuszania do rodzenia w każdym przypadku, nawet pod karą więzienia. Michalski, aby dopiąć swojego, nie zawahał się dopuścić tak ogromnej manipulacji. Nie dość, że Lisicki i Zdort nigdy nie wypowiadali się za całkowitym zakazem aborcji, to w ciągu całej debaty na temat ochrony życia poczętego nie poruszano w ogóle kwestii karania kogokolwiek.

            Redaktor Michalski manipuluje swoimi czytelnikami i sam się stawia w roli oświeconego sędziego, który ma prawo oceniać idee polityków domagających się ochrony życia od poczęcia. Zastępca naczelnego „Dziennika” pisze: „Posłowie tej partii (PiS-red.) nie powinni dać sobie wbić do głów, że kompromis i umiarkowanie w poglądach jest tożsame z bezideowością”. Według Michalskiego jest wręcz odwrotnie: „minister Joanna Kluzik-Rostkowska jest dla PiS większym ideowym skarbem niż wyrazisty Marek Jurek”. Co więcej pisze, że umiarkowane poglądy Kluzik-Rostkowskiej „są ufundowane na realnej wiedzy o sytuacji polskich kobiet, wynikają też z jej własnej mądrości i doświadczenia”. Konfrontując panią wiceminister z Marszałkiem Sejmu, Michalski zarzuca mu brak wiedzy o sytuacji kobiet w Polsce oraz bezmyślność.

Na zakończenie swojego tekstu Michalski zarzeka się, że „Dziennik” „nie chce uczestniczyć w żadnych politycznych, wewnątrzpartyjnych czy koalicyjnych rozgrywkach”. Patrząc na cały artykuł, zawarte w nim manipulacje oraz insynuacje dotyczące Marszałka Sejmu i redaktorów z konkurencyjnej gazety, nie mam wątpliwości, że to oświadczenie jest kolejną manipulacją, mająca uwiarygodnić wątpliwe tezy redaktora Michalskiego. Kończy on swój artykuł, pisząc „bo tu nie chodzi o politykę, ale o coś więcej. O minimum szacunku dla ludzi myślących inaczej niż my…”. I właśnie w imię tego szacunku Michalski kłamie, manipuluje i stosuje insynuacje.

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka