Stary Dziadek Stary Dziadek
4983
BLOG

Pierwsza porażka prezydenta Dudy na arenie międzynarodowej

Stary Dziadek Stary Dziadek Polityka Obserwuj notkę 194

Wszyscy ostatnimi czasy zachwycają sie pierwszą zagraniczną wizyta prezydenta Dudy w Estonii. Ochom i achom nie ma końca. Prognozy co do dalszych kroków pana prezydenta na arenie międzynarodowej są równie entuzjastyczne. By zacytować np. Witolda Waszczykowskiego http://niezalezna.pl/70237-pierwsza-podroz-prezydenta

Tymczasem im dalej w las tym gorzej.

Prezydent Duda zaproponował podczas powrotu z Estonii nowy format rozmów w sprawie Ukrainy. Chciał, aby do rozmów włączyła się Polska i Stany Zjednoczone oraz sąsiedzi Ukrainy.

Chciał. Czas przeszły jest jak najbardziej na miejscu. Bo oto w dniu wczorajszym prezydent Poroszenko - eufemistycznie mówiąc - pokazał Dudzie wała. Stwierdził, ze nie widzi potrzeby wprowadzania jakichkolwiek innych formatów rozmów. Dotychczasowe są dobre.

Całą sprawe skomentowal w dniu dzisiejszym ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Stwierdził m. in. co następuje:.

"Prezydent Andrzej Duda jest na najlepszej drodze, aby powtórzyć błędy swoich poprzedników. Wczoraj dostał upokarzającą nauczkę od ukraińskiego prezydenta, ktory publicznie w Berlinie odrzucił pomysł polskiego prezydenta o tak zwanym wariancie genewskim, według którego Polska  miałaby być dopuszczona do rozmów na temat przyszłości Ukrainy. Stanowisko ukraińskiego prezydenta oznacza, że nasz kraj był wprawdzie do tej pory potrzebny jako usłużny dostawca sprzętu wojskowego i pieniędzy, ale miejsca przy stole rokowań wraz z Rosją, Niemcami i Francją nie otrzyma. Parafrazując stare powiedzenie, "Polak zrobił swoje, Polak może odejść".

Ksiądz Isakowicz-Zaleski jako przestrogę przytacza przyklad byłego już prezydenta Komorowskiego, który rzucił sie w objęcia rzeczonego Poroszenki w siedzibie ukraińskiego parlamentu w dniu 9 kwietnia - "dniu przyjęcia przez parlament w Kijowie ustawy, która nie tylko gloryfikuje UPA, ale i grozi sankcjami osobom upominającym się o prawdę o ludobójstwie, w tym też cudzoziemcom, czyli także polskim obywatelom".

To byl swoisty "pocałunek śmierci" dla Bronisława Komorowskiego - konstatuje ksiądz Tadeusz.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/prezydent-duda-otrzymal-nauczke-od-prezydenta-poroszenki-czy-wyciagnie-z-tego-wnioski/relvmv

Czy ta nauczka będzie przestrogą dla prezydenta Dudy? A zwłaszcza jego doradców? Czy dalej całe "jestestwo" prezydenckiej polityki międzynarodowej będzie oparte na prymitywnym antyruscyzmie (plus prężeniu muskułów i wymachiwaniu szabelką), nawet za cenę bolesnych razów od tych, którym wchodzimy bez mydła w tyłek? Bo też nie ma co ukrywać - takie, a nie inne stanowisko Poroszenki nie ujrzałoby światła dziennego bez cichego poparcia Berlina i Paryża.

W tej sytuacji bardzo ciekawie zapowiada się wizyta prezydenta Dudy w Berlinie.

Aktualizacja godz. 14:35

"To jest nieszczęśliwa i niezręczna wypowiedź. Trzeba być bardzo precyzyjnym – powiedział na krótkim briefingu Grzegorz Schetyna. Szef dyplomacji skomentował tymi słowami propozycję prezydenta Andrzeja Dudy, by rozszerzyć krąg uczestników rozmów dot. Ukrainy"

Aktualizacja godz. 18:40

"Ukraińska i polska strona omówią we wrześniu możliwość przyłączenia Warszawy do rozmów o uregulowaniu sytuacji w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy - oświadczył wiceszef administracji prezydenta Ukrainy ds. zagranicznych Kostiantyn Jelisiejew."

 

Stary dziadek to brzmi dumnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (194)

Inne tematy w dziale Polityka