A że - w obecnych czasach - będzie to kierowanie z tylnego siedzenia?
Kto by się tym przejmował...
P.S. Życzę pani Beacie Szydło wszystkiego najlepszego, samych sukcesów w dziele naprawy państwa. Ale też nie zadroszczę. Jest w sytuacji sapera wędrującego przez pole minowe - min nie widać, ale pierwszy nieostrożny krok i finito. Tym bardziej, że ze wsparciem od swoich może być różnie...
Inne tematy w dziale Polityka