MSZ wydał oswiadczenie bedące egzegezą tego, co minister Waszczykowski miał powiedzieć w wywiadzie dla Reutersa.
Czytamy w nim:
"Wobec pojawiających się w mediach nieprawdziwych informacji dot. wywiadu ministra Witolda Waszczykowskiego dla Agencji Reuters informuję, iż minister dwukrotnie i to w sposób jednoznaczny podkreślił w nim, że Polska nie protestowałaby wobec obniżenia świadczeń socjalnych dla Polaków tylko w przypadku, gdyby rząd brytyjski zdecydował się na ich obniżenie także dla wszystkich mieszkańców Zjednoczonego Królestwa.
Minister Waszczykowski powiedział: "Jeśli Wielka Brytania zdecydowałaby się na ograniczenie benefitów dla wszystkich mieszkańców, to my nie będziemy protestować, bo wtedy wszystkich traktuje się jednakowo.
A także w innym miejscu: "Natomiast czwarte żądanie premiera Camerona jest antytraktatowe – żądanie, aby zatrzymać swobodny przepływ obywateli europejskich jest ciosem w podstawową swobodę traktatową. To jest nie do przyjęcia, bo to uruchomiłoby mechanizm rewizji być może także innych swobód, i znacząco wpływało na Schengen. Raczej jesteśmy w stanie rozmawiać o ograniczaniu benefitów, pod warunkiem, że będą one ograniczane dla wszystkich mieszkających w danej chwili w Wielkiej Brytanii, że tu nie będzie segregacji geograficznej, czy pod względem czasowym."
Cytaty te nie pozostawiają wątpliwości co do tego, iż minister Waszczykowski nie zgadza się w żadnym wypadku na dyskryminacyjne traktowanie Polaków, a zatem wszelkie inne interpretacje jego wypowiedzi są całkowicie bezzasadne"
Tymczasem na stronie Reutersa czegoś takiego nie ma. Jest natomiast cytat z wypowiedzi ministra:
"It would be very difficult for us to accept any discrimination," Waszczykowski said "Unless Britain helped us really effectively with regard to the Polish defense ambitions at the summit in Warsaw."
Czyli w dosłownym tłumaczeniu:
"Trudno byłoby nam zaakceptować jakąkolwiek dyskryminację - powiedział Waszczykowski - Chyba że Wielka Brytania pomogłaby nam skutecznie w realizacji naszych ambicji obronnych podczas szczytu w Warszawie."
Aha - żeby nie było. Pytany czy takie słowa padły minister Waszczykowski powiedział: "Te słowa padły w ten sposób. Natomiast są naditerpretowane".
Jak widać taki przekaz dla wyznawców PiS-u poszedl z centrali. Minister powiedzial co powiedzial, ale i tak wszyscy jego słowa nadinterpretują ;-)))
Jeszcze jeden fragment z Reutersa okraszony cytatami z ministra. Nijak mający się do oficjalnego stanowiska MSZ:
"Waszczykowski said Poland wanted to offset the impact of any benefit cuts for its citizens living in Britain by planning to offer a monthly cash payment to families with children, in the hope Polish workers will stay in Poland instead of emigrating.
He said Warsaw opposed any cuts in benefits in Britain that singled out potential recipients based on their origin.
"We're aware that the British welfare system is very elaborate and that it may not be able to bear it. We are therefore addressing this by increasing our benefits, and we also want to raise salaries in Poland," he said."
Czyli:
"Waszczykowski powiedział, że Polska chce zrównowazyć konsekwencje ewentualnych cięć osłon dla polskich obywateli mieszkających w Wielkiej Brytanii, oferując comiesięczne wypłaty gotówki dla rodzin z dziećmi, w nadziei na to, że polscy pracownicy zostaną w kraju, zamiast emigrować".
Minister powiedział, że Warszawa jest przeciwna wszelkim cięciom świadczeń w Wielkiej Brytani, które oparte byłyby o pochodzenie potencjalnych odbiorców.
"Wiemy, że brytyjski system opieki socjalnej jest bardzo rozbudowany i może nie unieść (kosztów osłon dla imigrantów). A zatem zajmujemy się tą kwestią, zwiększając nasze osłony socjalne, i chcemy też podnieść pensje w Polsce" - powiedział Waszczykowski"
I gdzie tu passus, że jeśli Brytyjczycy ograniczą zasiłki dla swoich obywateli to mogą ograniczać i dla Polaków?
Czyżby znowu nadinterpretacja?
Moim skromnym zdaniem strona rządowa zamiast rzucać gromy na środki masowego przekazu, że nadinterpretują powinna albo zwrócić sie z żądaniem sprostowania do Reutersa, albo zażądać publikacji całego wywiadu, a nie tylko jego omówienia.
Coś mi się jednak wydaje, że nic takiego ze strony rządowej nie nastąpi...
Inne tematy w dziale Polityka