W Senacie trwa właśnie debata nad przyjęciem przez Izbę uchwały w sprawie 1050 rocznicy przyjecia chrztu przez Polske. W trakcie dyskusji zlustrowano - a jakże - postać wydawać by się mogło nierozerwalnie związaną z tym wydarzeniem.
Czyli Mieszka I.
No i biedakowi się dostało. Że był pijakiem, gwałcicielem, raptusem, wątpliwej jakości Polakiem (ponoć był Wikingiem). A za samym chrztem miała stać książęca chuć do księżniczki Dobrawy.
Jeśli Mieszka I wyrugujemy (senacką uchwałą) z naszej historii to ja się pytam - kto zatem stoi za chrztem Polski w 966 roku?
No kto???
Inne tematy w dziale Kultura