Przetoczyła się przez Salon, całkowicie zasłużona, krytyka akcji z czekoladowym ptakiem. Organizatorom i uczestnikom dostało się, oj dostało. Ale przy okazji popełniliśmy sporo niegodziwości.
Mam na myśli komentarze i memy odnoszące się do procesu "zeżarcia" orła i powiązania tej czynności z postaciami Anny Komorowskiej i Henryki Krzywonos.
Fakt, obie panie w niczym nie przypominają Moniki Belucci. Ale nie jest godne wytykanie im ich otyłości i wiązanie tego z obżarstwem czekoladowym ptakiem.
Nie sądzę, aby tego rodzaju szyderstwo było nam potrzebne, więcej bowiem mówi o nas a mniej o obu wyżej wymienionych osobach. Ogólnie rzecz ujmując, kpiny z wyglądu, z cech fizycznych innych osób nie czynią nas lepszymi, wprost przeciwnie.
Gdyby tak każdy z nas, zamieszczał - jak pewien senator - swoje podobizny na początku każdej notki, to wielu miałoby zapewne wiele powodów do żartów, kpin i szyderstw nawiązujących do fizjonomii autorów. Byłoby z czego się pośmiać?
Po co nam to?
Po co nam krytykowanie akcji "chocolate eagle" oparte na wyśmiewaniu oblicza redaktorki naczelnej Trójki. Pani Jethon wygląda jak wygląda. No i co z tego? Co to ma wspólnego z "błyskotliwym" pomysłem zastąpienia Święta Flagi marszem okularników z balonami? Po co nam kpiny z jej wyglądu?
Proszę, nie róbmy tego więcej. Nie godzi się, nie przystoi...
PS. Gdybym ja zamieścił na swoim blogu swoje zdjęcie, to prawdopodobnie już pies z kulawą nogą nie odważyłby się do mnie zajrzeć. A ile było by radości? Dla ułatwienia dodam, że niejaki Frankenstein przy mnie - jak powiedziała czule jedna moja znajoma - jest jak, nie przymierzając, James Bond. I co z tego?
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka