Debata z Tuskiem o służbie zdrowia..

Dobry wieczór Państwu!

zagajenie oraz pierdoły o obecnych i nieobecnych, stanowiskach funkcjach i tytułach, celach i  misji (!)  mediów i tym podobnych....

Zaczynamy:

Kaczyński: Panie Premierze, kiedy był pan ostatni raz u lekarza?

Tusk: Pan oczywiście imputuje mi jakąś chorobę czy niesprawność! Ale to pański, znany wszystkim styl...oczernić przeciwnika. Ale to już się wam nie uda. Polacy zrozumieli do czego jesteście zdolni...

Kaczyński: Ależ nie. Pytam tylko, kiedy był pan ostatni raz u lekarza?

Tusk: No i właśnie. Zamiast poważnej debaty, pan tylko potrafi judzić i konfliktować społeczeństwo. Społeczeństwo, które tak liczy na nasz wysiłek i naszą mądrość. Mówię o nas, o Platformie Obywatelskiej...

Kaczyński: To znaczy, że nie chodzi pan do lekarza?

Tusk: Nie mam czasu, bo ja pracuję na okrągło, przez 24 godziny na dobę jestem premierem. To chyba jasne, że lekarz powinien przyjść do mnie. Nas nie stać na marnowanie czasu, Polska na nas liczy. Mówię o nas, o Platformie Obywatelskiej, nie o PIS. Wy tylko umiecie jedno: dzielić społeczeństwo. Pacjentów też byście podzielili, gdybyście mogli...

Kaczyński: Panie Premierze, czy pan odwoła ministra Arłukowicza?

Tusk: No nie, nikt, a szczególnie opozycja, nie będzie mi mówić co mam robić? Polacy wybrali nas na drugą kadencję bo nas cenią. Wiedzą, że wiemy co robimy i że robimy co wiemy. Czy pan zdaje sobie sprawę, że rozpoczęliśmy najwiekszą inwestycję po 89 roku? Czy pan wie, że za kilka lat Polacy będą mogli dzięki naszym staraniom nadal czytać książki przy żarówce? A pan tylko o Arłukowiczu. A wyście nic nie zrobili, żeby prądu było więcej, Pamiętamy o pielęgniarkach...gdyby nie obecna prezydent Warszawy byście je zagłodzili..

Kaczyński: Czy mam rozumieć, że nie odwoła pan Arłukowicza?

Tusk: Pan Bartosz Arłukowicz dostał zadanie do wykonania, i  kiedu uznam, że sytuacja dojrzała podejmę odpowiednią decyzję. Ale nikt z opozycji nie będzie mną sterował... Tak jak pan sterował premierem Marcinkiewiczem. Wiem, bo mówił mi o tym, niczego nie ukrywał...Glińskim też pan chciał sterować, ale się nie udało...

Kaczyński: Co pan, panie premierze, może powiedzieć pacjentom, obywatelom, którzy mają trudności w dostaniu się do specjalistów. Co mają zrobić ludzie czekający po kilka lat na operację zaćmy?

Tusk: Niedawno zakończyła się olimpiada w Sochi. Powiedziałem, że nie pojadę i słowa dotrzymałem. A pan? Przecież pan takiej deklaracji nie złożył i mimo to pan nie pojechał! Chyba że na Majdan. Czy pan rozumie, czy pan jest w stanie zrozumieć, ile radości nasi sportowcy, więcej - medaliści, przysporzyli Polsce i jej pacjentom... przepraszam, obywatelom? Zresztą w radiu też były transmisje, na bieżąco....Ale pan tego nie pojmie, bo pan jest zafiksowany, żeby zniszczyć demokrację. Panu się marzy - tak wielu twierdzi - ustrój totalitarny!

Kaczyński: Panie Premierze, pytam pana: kiedy polepszy się stan służby zdrowia?

Tusk: Kiedy się polepszy to poinformujemy społeczeństwo. Niczego nie będziemy ukrywać. Sam o tym powiem, jako premier. Poza tym już się polepszyło, pan patrzy ile zrobiliśmy razem z Jurkiem Owsiakiem, którego wy haniebnie niszczycie....

 ...............

i tak dalej, i tak dalej......

 

Podziękowania,...... pożegnania, .... ostatnie pożegnania..........

KONIEC

 

PS. Dużo zdrowia...