Wybory, wybory i po wyborach.
TT oszalał po wywiadzie jakiego udzielił pan Tusk Donald. Wszyscy się zastanawiają, kto jest najbardziej predystynowany do objęcia schedy po panu Schetynie. Nawet publicyści związani z Czerską uważają, że misja pana Grzegorza dobiegła końca.
Na giełdzie pada wiele nazwisk, mniej lub bardziej predystynowanych.
Ktoś wspomniał o panu Trzaskowskim objętym protektoratem pana Tuska Donalda. Ale mnie się nie chce wierzyć, przecież pan Trzaskowski tak bardzo ukochał Warszawę, że nie zrezygnuje z dzieła swojego życia. Poza tym, jest zbyt młody a jak Czytelnicy wiedzą, preferuję na poważnych stanowiskach dojrzałych polityków a nie młokosów.
Padło też nazwisko pana Brejzy, również jako potencjalnego w przyszłości naturalnego kandydata na urząd Prezydenta RP. Może i mógłby być, ale on ma jeden feler: jest z Inowrocławia. A nie zdarzyło się jeszcze, aby ktoś z Inowrocławia był szefem KE a później prezydentem. To nie konklawe ...
Wspomniano coś o panu Cimoszewiczu ale ten, zdaje się, będzie remontował jakieś mieszkanie w Brukseli. No siłą rzeczy nie mógłby się zaangażować w coś, co zresztą już ma.
Sytuacja generalnie jest trudna, eksportowa ekipa PO (bo trudno sądzić, żeby to był ktoś spoza PO) została - z trudem bo z trudem ale jednak - wyeksportowana i kluczowe zasoby ludzkie PO (KE) bardzo szczupłe są. Tym bardziej, że ponoć pana Kosiniaka -Kamysza dopadła jakaś mało przyjemna refleksja.
W tej sytuacji, w obliczu dramatycznej sytuacji (tj. potencjalnej dominacji PIS) na scenie politycznej, jedynym rozwiązaniem jest powołanie na stanowisko Przewodniczącego Koalicji Europejskiej pana Bronisława Komorowskiego.
Osoba to zacna, z doświadczeniem, otrzaskana w bojach, koncyliacyjna, potrafiąca skupić wokół siebie zacne grono ekspertów i doradców. Osoba dająca nadzieję, ba, nawet pewność, że wynik z wyborów do parlamentu europejskiego już się nie powtórzy.
Czasu nie ma wiele, dlatego proszę o uwzględnienie mojej propozycji. Dodam jeszcze, że jestem przekonany iż taka decyzja wywołałaby spore zadowolenie również w środowisku pisowców. I to byłby znaczący krok w kierunku pojednania zwaśnionych środowisk.
Kreślę się z poważaniem
Stary Wrocek
