W Szwecji, jako praktycznie jedynym kraju Europy nie ma żadnej drugiej fali epidemii Covid-19. Przypadków zakażeń jest kilkanaście razy mniej niż w Polsce, w szwedzkich szpitalach przebywa bardzo mało osób i już od końca lipca praktycznie nikt w Szwecji na wirusa nie umiera. W tej chwili na Covid-19 umiera kilkadziesiąt razy więcej Polaków niż Szwedów. W Szwecji nie ma obowiązku noszenia maseczek na ulicy, bary, restauracje, kina, teatry i inne firmy są pełne klientów, żadne firmy nie są zamykane o 22 , nie ma praktycznie żadnych limitów czy ograniczeń i życie toczy się tak jakby żadnej epidemii nie było.
https://www.google.pl/search?client=opera&q=sweden+covid+statistics&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8
W związku z taką sytuacją szwedzka służba zdrowia nie jest przeciążona i nikt tam nie planuje np. budowy szpitali polowych czy innych działań zwiększających ilość łóżek. Sytuacja w w szwedzkiej służbie zdrowia od samego początku wybuchu tzw „epidemii” była cały czas bardzo dobra, a obecnie jest praktycznie taka, jakby problem Covid-19 nie istniał. Normalnie odbywały się i odbywają się zabiegi planowe, diagnostyka, chorzy na inne choroby są normalnie traktowani i żadne karetki nie stoją w kolejkach przed szpitalami, a w parlamencie szwedzkim nie toczy się żadna debata na temat epidemii.
W związku z taką komfortową sytuacją szwedzkiej służby zdrowia byłaby prawdopodobnie możliwość aby cześć szwedzkich lekarzy przyjechała do Polski i wsparła polskich lekarzy i służbę zdrowia. Prawdopodobnie gdyby polski rząd zwrócił się z taka prośbą do Szwecji, to by mu nie odmówiono.
