Handel detaliczny jest bardzo często nazywany „golden apple of business”, czyli „złote jabłko biznesu”. Użyte w zwrocie słowo „złote” ma sugerować, jaki to z handlu „złoty interes” w znaczeniu świetny, dochodowy. Jest niezaprzeczalna prawdą, ze ten kto kontroluje detal, ten ma także kontrolę nad produkcją i może silnie ingerować zarówno w poziom, liczbę podmiotów sektora produkujacego oraz dochodowość tej produkcji. I np. jedne firmy sekować, a inne promować i w ten sposób wmacniać np. swoje narodowe firmy produkcyjne i osłabiać ich konkurencję. Za „drugą nogę” poza kontrolą detalu do niszczenia konkurencji służą banki. Niemcy, jak przystało na Naród inteligentny i pragmatyczny kontroluja w Polsce obie „nogi”. Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, ze w Polsce , kraju 40 milionowym, to złote jabłko jest nad wyraz dorodne i soczyste. Nie dziwota więc, że jest w związku z tym wielu chętnych, żeby smaku tego soczystego „polskiego złotego jabłka” zakosztować. Również wydaje się nie dziwić, że dorodnego, soczystego, polskiego jabłka chcą zakosztować i odgryźć możliwie największy kawałek Niemcy.
Gdyby nie chcieli byliby wydaje się durniami, a o to Niemców raczej posądzać nie należy.
Więc sytuacja jest taka że jest Polska, jako największy kraj z dawnych „demoludów” z największym i najbardziej soczystsym jabłkiem do ugryzienia . I ta Polska ma za sąsiada Niemcy, państwo, z wydaje się najdłuższymi zębami i największym apetytem na cudze jabłka w Europie.
I ponieważ wydaje się słabo pilnowaliśmy swojego jabłka Niemcom poprzez swoje firmy takie jak np. Kaufland, Lidl, Aldi, Metro i inne udało się ugryźć prawdopodobnie największy kawałek naszego jabłka?.
Pytanie, ile nas kosztuje zaspokojenie apetytu Niemców?.
Jakie straty ponosimy w postaci wzrostu bezrobocia, braku wpływów do ZUS i podatku PIT i CIT z faktu, ze Niemcy rozwinęli do gigantycznych wprost rozmiarów swoje sieci handlowe w Polsce kosztem upadku naszych polskich firm.
Można to z wydaje się wystaczającą dokładnościa oszacować na przykładzie jednego marketu np. sieci Kaufland.
Otóż jeden market Kaufland ma średnie obroty ( przychody) na poziomie 45 mln zł rocznie, czyli niecałe 4 miliony miesiecznie.
Sklep osiedlowy ma obroty w granicach 20-40 tys zł miesięcznie.
Czyli 1 market Kaufland zbiera z rynku obroty, które wystarczyłyby na utrzymanie się min. 100 sklepów osiedlowych. Plus prawdopodobnie małej hurtowni.
Czyli 1 market Kaufland teoretycznie pomniejsza wpływy do ZUS o co najmniej 100 składek od osób fizycznych, prowadzących działalności gospodarczą ( obecnie ponad 1000 zł mies).
Z drugiej strony 1 market Kaufland zatrudnia średnio ok. 70 osób, odprowadzając od średniej płacy raczej nie więcej niż 300 zł/mies ( przy załozeniu średniej pensjj w markecie ok. 1500 zł brutto).
Podatki : z powszechnie dostępnych źródeł wydaje się wyłaniać taki obraz, że siec Kaufland od momentu zawitania do Polski 15 lat temu nie zapłaciła ani złotówki podatku CIT.
Powstaje wtym momencie pytanie ile od obrotuu 45 milionów 100 sklepów zapłaciłoby PIT-u?
Przy założeniu marzy brutto na poziomie 30% i szacunkowych kosztach sklepu na poziomie 3000 zł/ miesiąc z obrotu 45 milionów 100 sklepów powinno odprowadzić rocznie do budżetu w przybliżeniu ok. 2 miliony złotych podatku PIT. Market Kaufland odprowadza prawdopodobnie 0 zł podatku CIT.
Wpływ na bezrobocie i dochody polskiej siły roboczej : 1 market Kaufland zatrudniajac średnio 70 osób na stanowiskach o niskiej wartości dodanej likwiduje wydaje się nie mniej niż 100 miejsc pracy o dużo wyższej wartości dodanej. Różnica jest zyskiem sieci i jednocześnie stratą dla budzetu Polski i zamożnosci Polaków.
Szacunkowy roczny bilans strat Polski z tytułu usytułowania przez Niemców w Polsce 1 marketu Kaufland:
- strata w przychodach ZUS ok. 1 mln zł rocznie.
- Strata z tytułu braku wpływów PIT/CIT ok. 2mln zł rocznie
- Powiększenie bezrobocia o min 30 osób.
W skali kraju sieć Kaufland chwali się posiadaniem 200 marketów, czyli łączny roczny koszt goszczenia sieci Kaufland wynosi dla polskich podatników ok. 600 mln zł plus wyprodukowanie przez 15 lat pobytu sieci Kaufland w Polsce wydaje się nie mniej niż 6000 bezrobotnych, którzy, jako bezrobotni nie wytwarzają polskiego PKB. Pracujacy Polak średnio wytwarza ok. 100 tys zł PKB rocznie, czyli 6000 bezrobotnych to mniejsze PKB ok. 600 mln zł. rocznie.
Sieć Kaufland się chwali, że jest w Polsce od 15 lat, czyli koszt goszczenia dla Polski i polskich podatników niemieckiej firmy Kaufland wyniósł za ten okres ok. 18 mld złotych.
Grupa Schwarz oprócz sieci Kaufland jest właścicielem w Polsce również sieci LIDL, o porównywalnych ( a nawet nieco większych obrotach). Czyli goszczenie przez Polske całej grupy Schwarz kosztowało nas prawdopodobnie sporo ponad 35 miliardów zł przez okres 15 lat. A Niemcy wciąż do nas przybywają także iż innych firm w gościnę, (jak np. Aldi, Metro, Rossman). I wszyscy wydaje się chcą być przez Polskę i polskich podatników z należnym niemieckiemu Narodowi szacunkiem.ugoszczeni.
Inne tematy w dziale Gospodarka