Stefan Sękowski Stefan Sękowski
47
BLOG

Poszukiwania Nowego Lepszego Michnika wciąż trwają

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 7

Grzegorz Lepianka na swoim blogu ( www.grzegorzlepianka.salon24.pl ) odtrąbił zakończenie trwającego już długo poszukiwania następcę Adama Michnika w sprawowaniu rządu dusz lewej części Polaków – miałby być nim rzekomo Cezary Michalski, publicysta „Dziennika”. Stanowczo przedwczesną jest taka konstatacja.

Swoje twierdzenie mój kolega z „Racji Polskiej” wysnuł na podstawie tekstu C. Michalskiego „Wszyscy jesteśmy Giertychami”, przede wszystkim zaś poglądów ww. nt. zmian w konstytucji proponowanych ostatnio przez posłów LPR i PiS. Można nie zgadzać się z nimi, jednak osoby przeciwnej zakazowi aborcji nie należy od razu wyzywać od Joann Senyszyn. Do bycia przedstawicielem „Michnikowszczyzny” nie wystarczy niechęć do endecji, trzeba także wyznawać szerszy katalog wartości i pseudowartości, zbieżny z tymi Redaktora Naczelnego „Gazety Wyborczej”.

Charakteryzacja „Dziennika” i publicystyki Cezarego Michalskiego, którą uraczył czytelników Grzegorz Lepianka wygląda, jakby jej autor rzeczonego pisma (oraz pism jej wicenaczelnego) nigdy nie czytał. Wedle niego „Dziennik” od „GW” różni się tylko „co do niuansów, fraszek, błahostek”. Niuansem jest więc chociażby stosunek do najnowszej historii Polski, fraszką podejście do PiS, a błahostką stanowisko wobec lustracji. Nie wiem też, na jakiej podstawie autor określa gazetę Axela Springera mianem „lewicującej”, co jest wybaczalne jedynie na tle nazwania „GW” pismem marksistowskim. Lewicująca jest co najwyżej „Gazeta” właśnie, a marksistowskie - „Lewą nogą”, czy „Przedświt”.

Po części muszę się zgodzić z G. Lepianką. „Dziennik” jest „Wyborczą” w tym sensie, że jest ukierunkowany do pewnego grona odbiorców, którzy chcą znaleźć w nim potwierdzenie swoich poglądów. Świadczy o tym ilość komentarzy prolustracyjnych w ostatnich dniach (dla tych którzy nie czytają „Dziennika” - duża), oraz tych broniących postawy Ewy Milewicz &Co. (z jeden i to bardzo umiarkowany). Taka już jest natura rynku mediów, że gazety muszą znajdywać sobie nisze, w których będą działać. Akurat grono umiarkowanych konserwatystów o gospodarczo liberalnych poglądach, którzy nie pałają nienawiścią do Prawa i Sprawiedliwości, było nie zagospodarowane. I Axel Springer założył pismo odpowiadające ich potrzebom, które zatrudniło dziennikarzy i publicystów, pasujących do takiej formy (mimo wszystko wierzę, że większość pisze to co pisze z przekonania). Ale na ten sposób do „GW” podobny jest także „Nasz Dziennik” - nawet bardziej niż ten cudzy.

Cezary Michalski nie będzie Michnikiem XXI wieku. Przede wszystkim różni się od niego poglądami, czego G. Lepianka zdaje się nie zauważać. To, że powierzchownie prześlizguje się po tematyce poruszanej przez Romana i Macieja Giertychów nie oznacza, że w ten sam sposób podchodzi do każdej kwestii. Bardziej na tę pozycję zapracował sobie np. Jacek Żakowski – byłoby niesprawiedliwe pozbawiać go lauru pierwszeństwa. Jednak mimo wszystko era Michnika bezpowrotnie odeszła w przeszłość – dzisiaj nie ma już miejsca na bezsprzeczny autorytet, który będzie słuchany, chwalony i popierany przez tłumy nie potrafiących myśleć samodzielnie ćwierćinteligentów. Dzieje się to także dzięki staraniom „Dziennika” i „Rzeczpospolitej”, które dzielnie konkurują z „Wyborczą” i oferują w ten sposób odskocznię od jedynie słusznych poglądów.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka