Rzekomo żyjemy w tzw. kulturze obrazkowej. Ludzie coraz głupsi (nie przejawiają chęci do nauki) a nadto chroniczny brak czasu. Dlatego posiłkujemy się głównie obrazkami tudzież krótkimi tekstami bez głębszego przekazu. Stąd tak ogromny rozwój telewziji i internetu a zanik (tradycyjnego) czytelnictwa.
Jako, że ten trend wydaje się być tak samo dynamiczny jak i nie odwracalny to i ja dziś spróbawałem notki w formie obrazkowej. Zwłaszcza, że obraz więcej wart niż kilka tomów głębokich myśli...
A notka wyglada tak:
"Najpierw przyznał się Donek


Czarek już się nie przyznał. Dał się złapać na gorącym:

Chwilę po tym lobbował (jakież fajne Słowo) w Sejmie za legalizacją. Krótko bo krótko ale jednak...

Myślałem, że to koniec skandali obyczajowych w partii władzy ale "przejechałem się". Bo oto
Senator

zażywał
lekarstwo
, a właściwie lekarstwo

a że lekarstwo może wywołać skutki uboczne

to nijak nie wypada Senatora potępiać...
Ile takich "niespodzianek" będzie do końca kadencji?
Aaaa. Coś mi się przypomniało... Wracam do tytułu notki - w państwe prawa tak szczerze skompromitowane osoby gniją w więzieniu. W najlepszym w wypadku odchodzą w niesławie. U nas to uznani politycy, młodzi i wykształceni z wielkich miast tudzież zasłużone autorytety kultury jak chce biskup ze strony giewu... Tfu!
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka