Nasz informator (zatrudniony w okolicach ulic Wiertniczej i Czerskiej) uprzejmie i całkowicie bezinteresownie doniósł nam co usłyszał z zapisów czarnej skrzynki.
I tak usłyszał słowa kapitana Arkadiusza Protasiuka, który mowi, że "jeśli nie wyląduję to bedę miał przechlapane (przewalone)".
Chwilę wcześniej pojawiła się wersja: "jak nie wyląduję to mnie zabiją".
Wreszcie Giewu podała inną wersję słów kapitana: "jesli nie wyląduję to będą kłopoty"...
Zapewne odsłuch uprzejmego informatora następował w trakcie konsumpcji małpek trefnisia z Biłgoraja... I zapewne są tyle samo warte jak doniesienia tego samego uprzejmego informatora, który kilka tygodni temu uprzejmie i całkowicie bezinteresownie donosił jakoby na chwilę przed krachem kapitan Protasiuk mial powiedzieć, że "teraz zobaczycie, jak lądują debeściaki"...
Oczywiście w pierwszej wersji stenogramu przekazanej przez Rosjan takich słów oczywiście nie było. Cóż za niedopatrzenie służbistów z FSB! Mam nadzieję, że kolejna wersja będzie poprawiona/ulepszona...
GW i tefałenowi gratulujemy informatorów...
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka