Do dziś myślałem, że wszystkie gafy i pieprzenie bez sensu jest wynikiem hmm.. jestestwa Bronisława Komorowskiego. Okazało się, ze byłem w "mylnym błędzie". Braki parasola, zabieranie kieliszka królowej, ględzenie o pilnowaniu żon i polowaniach czy tez bzdety o występowaniu z NATO to nic innego jak pokłosie oglądania na żywo kabaretów i kabareciarzy.
Jak donosi dzisiejszy Fakt , żona Anna Komorowska sprowadza mężowi do Belwederu wesołków (rzecz jasna nie tych, o których często wypowiada się JKM, i którzy raz po raz są aresztowani podczas Marszów Niepodległości).
Wszyscy dobrze się bawią. Choć zarówno artyści jak i goście są starannie dobierani.
Panu prezydentowi życzę - od teraz - jak najwięcej dobrych żartów i gratuluję małżonki! :))
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka