stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę
739
BLOG

Miro Drzewiecki miał rację: Polska to dziki kraj

stoję z boku i patrzę stoję z boku i patrzę Polityka Obserwuj notkę 7

Miro Drzewiecki miał rację: Polska to dziki kraj. Naprawdę. Ale nie chodzi o golfa i kolesi od kasyn.

Właśnie odleciał Barack Obama. Wszyscy zachwyceni. W telewizorach dalej żółte paski, a teraz wysyp gadających głów. Wszyscy ach i ech. Mniam, mniam, nowe otwarcie, jesteśmy liderami i inne tego typu bzdety...

Oglądałem telewizyjne migawki z wizyty Obamy w Irlandii i Francji. Oglądałem także relacje z Warszawy.

W cywilizowanej części naszego kontynentu Prezydent USA mógł wypić piwo w pubie, podać rękę wielu przypadkowym ludziom a nawet porozmawiać przez komórkę podaną przez osobę z tłumu. Ponadto nie zabrakło czasu na zrobienie fotek.

Przejazd kolumn blokował ruch na ledwie kilka minut.

Aż naszedł czas wizyty nad Wisłą...

Plotka głosi, że ze stolicy wyjechało jakieś dwieście tysięcy ludzi. Całe centrum zamknięte na ponad dobę. Odholowanych 150 samochodów i tyleż wystawionych mandatów. Wszędzie barierki - na placu Defilad odcinające ludzi od miejsca wydarzeń o kilkaset metrów. O tym, że w Warszawie ktoś mieszka widac było tylko po przekrzykiwaniu się kilkudziesięciu osób na Krakowskim Przedmieściu gdzie pacyfiści i Solidarni "wymieniali poglądy". Wyszło na to, że Obama przyleciał nad Wisłę, by pogadać z amerykańskimi żołnierzami i jakąś koszerną rodaczką, która potrafiła wycedzić "God bless Israel". Ludność tubylcza potraktowana została jak w dzikim kraju - z daleka i na dystans.

Nie wiem co myśleli amerykańscy oficjele i pracownicy ambasady - pewnie poczuli się jak na safari gdzie z odległości można popatrzeć na małpy...

Najśmieszniejsze były setki mundurowych (krawężników) sprowadzonych z całej Polski, którzy nawet nie wiedzieli na jakiej ulicy stoją...

Obama wyląduje w Waszyngtonie, będzie ściskał dłonie przypadkowym ludziom, będzie przybijał piątki i będzie pozował do fotek wykonywanych za pomocą telefonów komórkowych. A u nas gen. Janicki bedzie przez tydzień robił za eksperta w tiwi i będzie się chwalił jak to BOR perfekcyjnie zabezpieczył wizytę Prezydenta USA.

W końcu nasz BOR nie ustępuje w niczym Secret Service, prawda panie Janicki?

Warszawa wyludniona jak po jakieś mega-epidemii bakterii Coli na hiszpańskich ogórkach to niewątpliwy sukces pana Janickiego i innych osób, które zadbały o bezpieczeństwo Obamy...

Polska to dziki kraj...

 

 

P.S. Strach pomyśleć jak będzie wyglądać "ochrona" podczas Euro 2012. Oby najlepsze, sowieckie wzory generała Janickiego nie zamieniły Polski w Koreę Północną. Na trzy tygodnie ale zawsze...

"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka