Na zamkniętym posiedzeniu komisji ds. służb specjalnych, szef ABW Krzysztof Bondaryk, zlożył wyjasnienia w sprawie nabycia po zaniżonej cenie luksusowego modelu Audi. Samochód zmienił właściciela za 67.000 zł i wedle prokuratora zajmującego się sprawą jego cena została zaniżona o ca 90.000 zł. Prokurator prowadzący sprawę miał postawić Bondarykowi m.in. zarzut paserstwa.
Bondaryk twierdzi, że działał w dobrej wierze i, że nie zlamał prawa. Ponadto broni się, że... elementem rozwiązania umowy o pracę z operatorem komórkowym była sprzedaż samochodu po zaniżonej cenie. Toż to prawdziwy majstersztyk menedżerski! Do tej pory zarządzający otrzymywali pakiety akcji, odszkodowania etc, a Bondarykowi udało się "wynegocjować" przechodzony samochód...
Korzystając z okazji chiałbym zadać pytania:
- dlaczego mętne wyjaśnienia Bondaryka mają miejsce za zamknietymi drzwiami?
- dlaczego wyjaśnienia mają miejsce na sejmowej komisji ds. służb?
Albowiem "zakup" samochodu nie ma nic wspólnego ze służbami - w chwili "zakupu" Bondaryk był pracownikiem ( a właściwie ex-pracownikiem) Polskiej Telefonii Cyfrowej...
Tusk nadal ufa Bondarykowi - o czym poinformował ustami Jacka Cichockiego odpowiedzialnego za spec-służby. Ten sam Tusk, który twierdzi, że żadnej afery hazardowej nie było...
Tu widzę pewną niekonsekwencję rządzących: za zamkniętymi drzwiami winni tłumaczyć się Miro, Zbychu i Rychu, senator Misiak a ostatnio eurposeł Lissek...
Szukam Land Rovera Defendera w okazyjnej cenie - tylko poważne oferty. Na priva.
Komunikat do panów z ABW. Znajdziecie mnie po IP komputera.
Wstaję o 5,00. Więc zapraszam nawet o 6,00.
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka