Mamiony zostałem hasłem "3x15", jednym okienkiem, drugą Irlandią i realną walką z korpucją,
Minęły cztery lata i zamiast "3x15" jest raz 23 vatu. Co sytuuje nas w pierwszej piątce UE w wysokości bezwzględnej tego podatku. O cenach paliw nie piszę bo tu jesteśmy samotnymi liderami...
Jednego okienka nie ma. A drugą Irlandię zafundował nam sir Vincent. Ale o tym za chwilę...
Polityka to działanie pro publico bono.Skoro polityka to działanie dla dobra publicznego to tym bardziej polityka to działanie dla dobra indywidualnego (wnioskowanie a majore ad minus - z większego na mniejsze). Za poprzedniego rządu została obniżona stawka podatkowa oraz składka rentowa (o czym plujący jadem lemingi bardziej zapominają im bardziej z tego dobrodziejstwa korzystają). Nie przypominam sobie ani jednej ustawy, która okazałaby się takim dobrodziejstwem indywidualnym za tej władzy. Rząd Tuska też obniżył ale składkę od OFE. Pomimo jawnej kradzieży prywatnych pieniędzy (o którą to kradzież kopie się Leszek Balcerowicz) z OFE rząd i tak wypłaca świadczenia zusowskie z zasobów rezerwy demograficznej. Czyli gdzie są te pieniądze? Nie poszły na armię - co można przeczytać m,in, na Salonie. Nie poszły także na budowę dróg i autostrad - bo wczoraj doniosły media, że z zaplanowanych dróg ledwie 1/5 budowana jest w terminie. Wstyd już nas spotkał ba na Euro nie będzie autostrady do Warszawy i nie będzie autostrady tej ważniejszej - na Ukrainę. Ale grunt, że Kidawa-Błońska chodzi przed kamerami i rozdaje jakieś głupie ulotki o budowie..
Nie dalej jak przedwczoraj media donosły, iż 88,5% podatników rozliczyło się wedle niższej, 18% stawki podatkowej. Pozostała reszta czyli1,5% zapłaciła podatki wg stawki 32%. Inne media doniosły, że 2/3 z 20 miionów ludzi w wieku produkcyjnym zarabia równowartość (lub mniej) kwoty 2000 peelenów. Ponadto ok. 6 mln Polaków jest beneficjentami różnych form opieki społecznej.
Bezrobocie utrzymuje się na stałym poziomie 12-13% (co daje jakieś 1,8 mln osób w wieku produkcyjnym) i to pomimo "zielonej wyspy" i ogromnego sukcesu gospodarczego. Jak chwali się premier rozwijamy się dwa razy szybciej niż potężny sąsiad znad Odry. Ale jakoś ten sam premier nie zauważył, iż od 2004 roku wyemigrowało na stałe milion osób, a doraźnie wyemigrowało dodatkowe póltora miliona... Razem daje to bezrobocie na poziomie między 25- a 30% - co sytuuje nas w czubie najgorszych krajów. Jeśli doliczyć ukryte bezrobocie w rolnictwie to jesteśmy przed Hiszpanią czyli jesteśy liderem...
Nie tak dawno doniosła Gazeta Prawna, iż największe bezrobocie jest wśród młodych w przedziale 20-30 lat. Jest to zajwisko właściwe dla całej Polski i niezależne od płci i wykształcenia tych ludzi. Więc im kredyty we frankach nie grożą...
Lemingi (swoim zwyczajem) nabijają się z Kaczyńskiego, że ten chce ulżyć frankowiczom. Pojawiają się jakieś bzdury o nagrodzie Nobla z ekonomii i inne pośmiechujki na facebooku. Ale te ekonomiczne debile nie widzą, że to nie frank jest taki silny tylko złoty taki słaby. co widać chociażby po poniższym wykresie:
http://stooq.pl/q/?s=gcchf.f
Kurs wymiany CHF do złota jest stały i porusza się w miarę przewidywalnym trendzie bocznym. Specjaliści od analizy technicznej wyrysują tu formację klina spadającego lecz ten w dłuższym okresie potwierdza trend.
A tu drugi wykres: złoty do złota.
Od razu widać slabośc waluty.
Tak więc frank nie jest tak silny co złoty jest tak słaby! I nie jest to już problem 700 tysięcy frankowiczów i ich rodzin ale ogółu obywateli. To jest ta wasza rostkowska Irlandia... Prawdziwy cud. Tego cudu doświadcza każdy kto bezpośrednio tankuje samochód tudzież pośrednio kupuje bilet na autobus...
Pora na resume (bo już nie chce mi się pisać. Zresztą wielu i tak tego nie zrozumie...):
rację ma Kaczyński, iż nie da się sanacji finansów przeprowadzić rencamibiedoty. Nie da się tego przeprowadzić rencami trzydziestolatków mieszkających u rodziców i dziś wyśmiewających się (zapewne z zawiści) z tych, którym jakimś psim swędem kredyt udało się wziąć... Pokolenie "1300 brutto" w ogóle nie jest siłą napedową reform...
NIe da się naprawić finansów pieniędzmi kasjerek z Biedronki i innych marketów, których pensje są niewiele większe od 1386 brutto...
Tak więc drogie lemingi popatrzcie na transfery gotówki choćby z telekomów. Popatrzcie co to takiego opłata za brending (ostatnie doniesienia ws.T-Mobile). Spójrzcie na transfery banków - choćby włoskiego Unicredit. Wejdżcie na strony NBP i GUS i zobacznie jak wygląda nasz bilans płatniczy - pomimo tych ogromnych środków z Unii i wysokiego ekspotu (w końcu jesteśmy zieloną wyspą z dwa razy lepszym PKB od NIemców, co nie?...) nadal ten bilans jest ujemny...
Może wtedy ktoś z was zrozumie co to znaczy wyjąć pieniądze z "głębokich kieszeni"...
Póki co życzę dalej głupich komentów na fejsie i dobrego samopoczucia. Cztery lata ślepego patrzenia w Donka oraz słauchanie wczorajszego bełkotu Kidawy i Halickiego nic was nie nauczyło... Skoro nic was nie nauczyło to właśnie wam przyjdzie najwięcej zapłacić za naukę...ale już tę praktyczną...
Bez pozdrowień...
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka