Powoli stajemy się prawdziwą perełką wyłaniającą się z bagna europejskiej zgnilizny. Minister Ziobro dał jasny sygnał brukselskiej sitwie, że Polska będzie twardo bronić nie tylko praw swoich obywateli, ale także zasad i wartości, z których wyrosła nasza kultura.
Po pięciu latach negocjacji unijnym urzędnikom udało się wypracować dokument ułatwiający wewnątrzunijną współpracę w zakresie cywilno-prawnym. Nowe rozporządzenie likwiduje długotrwałe procedury sądowo-administracyjne m.in. w sprawach spadków i dziedziczenia po zmarłych za granicą krewnych. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie jeden ważny szczegół. Prawdopodobnie w wyniku zakulisowych działań Donalda Tuska, podstępnie poszerzono krąg osób, którym owe ułatwienia miałyby przysługiwać. Nowe regulacje miałyby objąć również zboczeńców żyjących z związkach partnerskich.
Na szczęście nasz minister sprawiedliwości zachował czujność i w porę wykrył tę zakamuflowaną opcję gejowską, którą UE próbowała wdrożyć na polskiej ziemi. Tej ziemi. Ziobro dokumentu nie podpisał, czym zapisał się na kartach historii jako autor pierwszego polskiego veta w Brukseli. W zasadzie to tylko takie symboliczne półveto, bowiem rozporządzenie jednak w życie weszło - będzie obowiązywało w krajach, które je parafowały.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale pierwszy krok ku lepszej Europie został wykonany. Przed nami jeszcze wiele pracy, ale kiedyś zwyciężymy, bo przecież racja jest po naszej stronie. Zawsze i wszędzie. Na razie nie mamy zbyt wielu sojuszników w tej europejskiej krucjacie, bo oprócz Węgrów, wszystkie kraje dokument ratyfikowały. Jednak znając moc sprawczą ministra Ziobry, premier Szydło, prezydenta Dudy, że o prezesie Kaczyńskim nie wspomnę, możemy z nadzieją spojrzeć w przyszłość. Już niedługo prawe i sprawiedliwe wartości zatriumfują i Europa powróci do swoich chrześcijańskich korzeni.
http://wpolityce.pl/swiat/273967-weto-polski-i-wegier-w-sprawie-tzw-malzenstw-jednoplciowych-ziobro-to-odbiega-od-zasad-polskiego-prawa
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka