Trzeba uczciwie przyznać, że za czasów PO powstało kilka kilometrów nowych dróg. Propaganda sukcesu przysłoniła jednak koszty społeczne związane z realizacją tych inwestycji. Drogi budowano byle jak, za drogo, zbyt wolno i niejednokrotnie na terenach o znikomym natężeniu ruchu. Złodziejska polityka poprzedniej ekipy doprowadziła wiele firm z branży, albo do upadku, albo na skraj bankructwa.
Takie są fakty, z którymi nie ma sensu dyskutować. Dlatego też dziwi mnie decyzja ministra Andrzeja Adamczyka, który miast zaaresztować wszystkie wybudowane poprzednio autostrady, zrównać je z ziemią i opracować nowy spójny plan rozwoju sieci dróg, postanowił ….. kontynuować program poprzedników. Na szczęście nie wszystko pozostanie po staremu. Minister wprowadził zasadniczą modyfikację – drogi będą budowane oszczędniej. Idea jak najbardziej słuszna, bowiem budżet obciążony socjalnymi obietnicami wyborczymi, musi jakoś się domknąć.
Oszczędzanie to z definicji proces uzyskania analogicznego rezultatu mniejszym nakładem środków. Tutaj rezultatem końcowym jest długość wybudowanych dróg. Wypadałoby, aby rząd Prawa i Sprawiedliwości, z racji chociażby swojego oczywistego profesjonalizmu, mógł pochwalić się przynajmniej takim samym wskaźnikiem jak poprzednia ekipa. Gdyby nie ograniczenia budżetowe, cel ten byłby osiągnięty z przysłowiowym palcem w d… W przypadku pustej kasy sprawa wydaje się beznadziejna, ale tylko z pozoru.
Politycy PiS po raz kolejny udowodnili, iż nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. W Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa powstaje właśnie genialny plan wprowadzenia cięć budżetowych przy jednoczesnym zwiększeniu ilości wybudowanych dróg. Główne założenia programu to zmniejszenie szerokości pasów autostradowych oraz zastąpienie ekspresówek trasami w standardzie 2+1 (naprzemiennie dwa pasy w jedną i jeden pas w drugą stronę).
Prawda, że fenomenalny projekt? Przy całym szacunku dla ministra Adamczyka, wątpię jednak, aby tak doskonale zbilansowany plan zrodził się w jego umyśle. Widzę tutaj ingerencję Wielkiego Stratega, który już nie raz i nie dwa zachwycał nas swoimi pomysłami.
http://auto.dziennik.pl/drogi/artykuly/508808,andrzej-adamczyk-ekspresowki-i-pasy-na-autostradach-beda-wezsze.html
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka