stopklatka stopklatka
405
BLOG

Rozszerzyć program 500+

stopklatka stopklatka Polityka Obserwuj notkę 6

Sztandarowy projekt zjednoczonej prawicy właśnie trafił do sejmu. "To bardzo ważny dzień dla rządu, dla parlamentu, dla mnie, bo dotrzymałam słowa” – skromnie ale z odpowiednim pietyzmem ogłosiła tę radosną nowinę premier Beata Szydło.

Słowa danego suwerenowi dotrzymywać należy, o czym najdobitniej przekonał się Donald Tusk. To właśnie przez niespełnione obietnice został pogoniony z kraju i niczym syryjski uchodźca musiał szukać roboty za granicą. Szydło doskonale zdaje sobie sprawę, że tylko poprzez sumienne wypełnianie zobowiązań wobec narodu uniknie podobnego losu.

Wdrożenie programu „Rodzina 500+” jest krokiem w dobrym kierunku, ale to dopiero początek długiej drogi. Rodzina to przecież nie tylko dzieci. To również matki i przede wszystkim ojcowie, bez których dzisiaj żaden prodemograficzny program nie ma szans na realizację. Niestety, obecne ograniczenia budżetowe nie pozwalają na godne wynagrodzenie ich wkładu i zaangażowania w trudnej misji powiększania naszego współczynnika dzietności.

Jest jednak jeden papcio, dla którego warto zrobić wyjątek. To ojciec największej polskiej rodziny, bez której nie byłoby prawej i sprawiedliwej Polski. Pomimo niepodważalnych zasług, do dzisiaj nie doczekał się żadnej rekompensaty za swój trud i poświęcenie dla kraju i tylko dzięki dobremu sercu swoich dziatek udaje mu się jakoś wiązać koniec z końcem.

Posłowie PiS jako pierwsi zauważyli ową niesprawiedliwość dziejową i postanowili naprawić niezdrową sytuację. Pierwsza próba spaliła na panewce, ale upór i determinacja większości sejmowej dają nadzieję na pozytywne zakończenie sprawy. Jak poinformował głównodowodzący misją, przyszły wojewoda warszawski Jacek Sasin, obecnie trwają poszukiwania „takiej formy wsparcia, która będzie zgodna z prawem”.

Trochę nie rozumiem tej asekuranckiej postawy, gdyż wszelkie dotychczasowe niezgodności prawne były w trybie ekspresowym usuwane. Teraz nagle okazuje się, że prawo jest ważniejsze niż wola sejmu, będąca de facto wolą największego suwerena. Mam nadzieję, że ten brak konsekwencji we wdrażaniu dobrej zmiany nie jest spowodowany jakimiś wątpliwościami co do słuszności projektu „20 milionów dla ojca”.

Dzięki programowi „Rodzina 500+” tylko w tym roku popłynie do naszych dzieci 17 miliardów złotych. Wsparcie ekonomiczne to jednak nie wszystko czego potrzebują nasze pociechy. Dużo ważniejsza jest pomoc w sferze niematerialnej. Musimy im wskazać właściwą drogę w życiu, nauczyć prawidłowej interpretacji  doświadczanej rzeczywistości, przestrzec przed czyhającym złem i pokazać jasną stronę mocy. Musimy również wytłumaczyć naszym pierworodnym, iż są taką samą przyszłością narodu polskiego jak ich młodsze rodzeństwo dofinansowane przez rząd.

Czy ktoś może zrobić to lepiej niż ojciec Tadeusz Rydzyk? Oczywiście, że nikt. Czy przekazanie marnych 20 milionów na ten szczytny cel nie byłoby znakomitą inwestycją w przyszłe pokolenia? Oczywiście, że byłoby.

http://wpolityce.pl/polityka/280102-sasin-szukamy-takiej-formy-wsparcia-uczelni-ojca-rydzyka-ktora-bedzie-zgodna-z-prawem

stopklatka
O mnie stopklatka

Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka