Witam,
dzisiaj wielu obserwatorów sceny politycznej zadaje sobie pytanie - "Kto za rączkę przyprowadzi Jarosława Kaczyńskiego na spotkanie z prezydentem USA?".
Jak powszechnie wiadomo....tam będzie On...Bronisław Komorowski.... wróg, do którego Jarosław Kaczyński wyprułby cały magazynek w grze komputerowej. Jarosław Kaczyński jednak nie gra w żadne gry, a za myszkę trzymają współpracownicy na blogu. Trzymają za myszkę, bo Jarosława Kaczyńskiego trzeba prowadzić za rączkę w obsłudze komputera i do tego internetu. Za rączkę też zostanie przyprowadzony na spotkanie z prezydentem Obamą i prezydentem Komorowskim. Przewodniczący klubu Mariusz Błaszczak jako babysitter, wprowadzi ponownie zagubionego Jarosława Kaczyńskiego na salony i spotkanie. Oszołomiony prezes może doznać szoku, kiedy będzie musiał pozować do zdjęcia z prezydentem Komorowskim...o podaniu ręki już nie wspominając....ale nie ma się co martwić szokiem. Przewodniczący Błaszczak zadba o to, żeby Jarosław Kaczyński miał najbardziej wydajnego pampersa a na szyi największy śliniaczek w Unii Europejskiej...ba na świecie! Jeżeli jednak dojdzie na spotkaniu do sytuacji w której ukochany prezes, będzie musiał podać rękę prezydentowi Komorowskiemu, Mariusz Błaszczak będzie przygotowany na tą ewentualność. Wyciągnie spod garnituru rękawice spawalnicze, obowiązkowo w komplecie i z zestawem reanimacyjnym. Zestaw reanimacyjny to dodatkowy komplet rękawic i mini-respirator, bo prezesowi może zabraknąć sił na samodzielne oddychanie po takim kontakcie.
Prezesie!
Uważaj na siebie.... ale wiem, ze jesteś prawdziwym patriotą i dasz radę. Dasz radę dla tych 30 procent aktywnych wyborców na Ciebie głosujących. Dasz radę dla medialnego wydźwięku tak potrzebnego w kampanii wyborczej.
Dasz radę nie poruszać tematu katastrofy smoleńskiej, żeby potem partyjni cyngle mogli wylać kalumnie na rząd....bo to przecież rząd ma się tą sprawą zająć.
Twój,
Fucking Polak
Inne tematy w dziale Rozmaitości