Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
555
BLOG

Partia Pacanów

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 4

   Na Nowogrodzkiej kozy kują, więc dwóch znanych europosłów no i inne mądre głowy pielgrzymują do prezesa by rozruszać te rozmowy.

   A sprawa jest poważna bo Jarosława Kaczyńskiego nie interesuje urząd prezydenta RP no i trzeba coś z tym fantem zrobić. Pomijam już tutaj ekscesy jakie miały miejsce pod wczorajszym wpisem Ryszarda Czarneckiego, który bez skrupułów jak cenzor za komuny na oczach wszystkich usuwał komentarze. Dzisiaj przemówił kolejny europoseł z Prawa i Sprawiedliwości. Cóż spójnego jest w tych wpisach oprócz błagania prezesa o kandydowanie w kolejnych wyborach prezydenckich? Ano to, że obaj eurodeputowani odwołują się do wiary. Nie tylko do wiary w umiejętności przegrywania przez Jarosława Kaczyńskiego ale również do szeroko pojętej wiary uskutecznianej wśród katolików.

   Według europosła Ryszarda Czarneckiego Nowogrodzka to swego rodzaju Jasna Góra, gdzie w klasztorze na ozłoconym tronie zasiada Jarosław Kaczyński. Europoseł Janusz Wojciechowski idzie jeszcze dalej w swoim toku rozumowania. Jeżeli prezes ma nie kandydować to on złamie swoje postanowienia wielkopostne dla Jarosława Kaczyńskiego i zacznie znowu pisać na swoim blogu. Według wiary to okrutny szatan namawia do czynienia złego i do łamania swoich postanowień, które przy każdej okazji prawdziwy katolik sobie postanawia i przysięga oraz przestrzega. Tak się zastanawiam co to za szatan jest tam na Nowogrodzkiej, który szepnął do ucha lub nakazał europosłowi Wojciechowskiemu dokonanie dzisiaj wpisu na swoim blogu. Czy to był ten główny szatan czy podległe mu małe szataniątka? Trudno stwierdzić ale można być pewnym, że zaprzaństwo katolickie jest uprawiane w partii Prawo i Sprawiedliwość pełną parą, zresztą pisałem o tym już kiedyś przy okazji medialnej debaty nad karą śmierci. Przekaz od Janusza Wojciechowskiego jest jasny. Jeżeli masz jakieś postanowienia, jeżeli się wyspowiadałeś to i tak możesz je łamać i grzeszyć, jeżeli robi się to imię jedynego i słusznego Boga jakim jest Jarosław Kaczyński.
 

   Panie europośle,
Janusz Palikot już pana prześciga w swoich postanowieniach. Postanowił kiedyś, że już nie będzie obrażał tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. I co? I nic. Cisza, nic na ten temat nie mówi a dobrze wie, że dwa słowa na ten temat i na wszystkich portalach jest na samych szczycie w działach informacyjnych. To jest dopiero postanowienie, co?

   Pańskie postanowienie jest nic nie warte i pańska wiara jest nic nie warta. Złamał pan przysięgę daną stwórcy w imię partykularnego interesu partyjnego no i oczywiście swojego własnego małego biznesiku politycznego, który ma wynieść pana na listy w następnych wyborach. Okłamał pan tego najwyższego dla Jarosława Kaczyńskiego. A wie pan czemu tak pan postąpił? Ponieważ tego wymaga od pana Partia Pacanów, dla której pewne wartości tak eksponowane dla doraźnego interesu idą do kosza na śmieci.

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka