Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS
2382
BLOG

10 kwietnia PiS uwierzy w rosyjskie dokumenty

Bartosz Wiciński-STOPS Bartosz Wiciński-STOPS Polityka Obserwuj notkę 40

W zeszły piątek gościem programu "Dziś wieczorem" w TVP Info był Antoni Macierewicz w którym zapowiedział publikację swojego "raportu". Ów "raport" ma zawierać wstrząsające i porażające swoją autentycznością wnioski zawarte - o zgrozo - w rosyjskich dokumentach. Mają one dowodzić, że odczyt z czarnych skrzynek został przez Rosjan sfałszowany.

Ostatni taki przypadek gdzie powoływano się na rosyjskie dokumenty był dokładnie rok temu na antenie TVP. Dokonał tego człowiek współpracujący z zespołem d/s wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Był nim oczywiście prof. Jacek Rońda. Swoją wiedzę o tym, że piloci nie zeszli poniżej 100 metrów opierał na dokumencie - o zgrozo - który otrzymał od zespołu Antoniego Macierewicza. Tak zeznał w prokuraturze, uprzednio poinformowany o odpowiedzialności karnej grożącej za składanie fałszywych zeznań. Cały ten wywód profesora w TVP okazał się jednym wielkim kłamstwem ponieważ przyznał się do tego pięć miesięcy później w TV Trwam. Po prostu skłamał bezczelnie na oczach milionów widzów, którzy wtedy oglądali ten program. Dla przypomnienia dodam, że skończyło się to totalną kompromitacją nie tylko zespołu ale samego profesora. Teraz były twórca KOR-u będzie się powoływał na dokumenty pochodzące zza wschodniej granicy. Być może będzie to robił również na oczach bardzo dużej liczby telewidzów. Aż nie chcę myśleć co może się wydarzyć znowu za pięć miesięcy lub wcześniej, ale analogia sama się nasuwa i mam nadzieję, że wszyscy ją widzą.

A teraz szanowni czytelnicy wyobraźcie sobie, że na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński dostaje pytanie o wiarygodność rosyjskich dokumentów którymi dysponuje Antoni Macierewicz. Tudzież Adam Hofman który przychodzi na wywiad do studia telewizyjnego lub radiowego i jest pytany o to samo. Jak dla mnie to zapowiada się kabaret, ale dla wyborcy Prawa i Sprawiedliwości to może być nie do przełknięcia ponieważ to całkowicie przeczy dotychczasowej doktrynie narracyjnej, jaką do tej pory prezentował wiceprzewodniczący i politycy Prawa i Sprawiedliwości. Zresztą w samym programie było widać jakie podejście do Rosji ma Antoni Macierewicz. Być może mam błędne wrażenie w przeciwieństwie do wielu wyborców Jarosława Kaczyńskiego, ale Antoni Macierewicz zaciska partii pętlę na szyi tymi rosyjskimi dokumentami. Widziałem ostatnio jak Witold Waszczykowski w "Faktach po faktach" musiał się gimastykować, gdy był pytany o te wszystkie doświadczalne wymysły i mi go autentycznie było szkoda. Generalnie mam wrażenie, że były wiceminister spraw zagranicznych "dusi się" pytaniami o katastrofę smoleńską bez względu na to kiedy jest o nią pytany. Ja osobiście uważam, że Witold Waszczykowski powinien "pierdyknąć" tą partią i zająć się naprawdę polityką.

Być może to co teraz napiszę powinno sie znaleźć na początku wpisu, bo chronologia programu w którym gościł Antoni Macierewicz na to wskazuje ponieważ ten fragment poprzedza wypowiedź o rosyjskich dokumentach. Musiałem się jednak najpierw odnieść do tytułu wpisu. Przejdźmy jednak do rzeczy. Zwróciłem uwagę na następującą część w całym potoku słów jakimi prowadzącego zasypał wiceprzewodniczący:

Krzysztof Ziemiec- (...) Przywołam Panie pośle tu wypowiedź innego specjalisty. To jest mecenas Rogalski, pełnomocnik kilku rodzin tragedii w Smoleńsku (...) -tutaj pada cytowana wypowiedź mecenasa Rogalskiego.

Antoni Macierewicz- (...) No ale ja mam wrażenie, że to nie ten Pan jest szefem biegłych prokuratury. Jest stroną. Reprezentuje... (...) -tu Antoni Macierewicz urywa

KZ -(...) Był kiedyś człowiekiem zaufania dla PiS-u? Prawda? (...)

AM -(...) Nie wiem. Być może kogoś innego ale napewno nie PiS-u (...)

To jak to jest? Jarosław Kaczyński nie jest z PiS-u? Co Antoni Macierewicz chciał przez to powiedzieć? Przypominam, że przeprowadziłem wywiad z mecenasem Rafałem Rogalskim w którym wspomina początek współpracy z Jarosławm Kaczyńskim. Dla mnie dziwnie brzmi ta wypowiedź. Przypuszczenia mam dwa. To była celowa i przemyślana wypowiedź podważająca przywództwo w Prawie i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Jednak z drugiej strony Antoni Macierewicz nie mógł wiedzieć/znać pytań (tak przypuszczam) jakie padną w programie. Drugie przypuszczenie - którego jestem pewnien na 99.99% - jest takie, że po zakończeniu współpracy między Jarosławem Kaczyński i Rafałem Rogalskim, ten drugi za wszelką cenę nie może być kojarzony z partią z którą współpracował. Dlatego Antoni Macierewicz skłamał i zblefował bez mrugnięcia okiem patrząc prosto w oczy redaktorowi który zadał pytanie. On siedział naprzeciwko i kłamał o fakcie - o którym każdy średnio interesujący się polityką wie - że Rafał Rogalski reprezentował Jarosława Kaczyńskiego w śledztwie smoleńskim.

Dlatego mam świetną radę dla Antoniego Macierewicza. Jeżeli on tak idealnie i perfekcyjnie kłamie i blefuje - patrząc prosto w oczy - to może powinien zająć się zawodową grą w pokera? Być może uda mu się na jakimś turnieju pokerowym - tak jak Dominikowi Pańce - wygrać z półtora milona dolarów. Wtedy będzie mógł spokojnie zapłacić za badania Wiesława Biniendy te dwa milony "zielonych" o których też kłamał. Przecież on nawet nie musi zakładać czarnych okularów.

 

Materiał do odsłuchania. Dla bardziej nerwowych od siódmej minuty.

vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/dzis-wieczorem/wideo/04042014/14397353

Follow me on Twitter

twitter.com/BWicinski

 

BANUJĘ ZA SPAM. ROCZNIK 1976.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka