Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber
240
BLOG

Igor Belczewski: Urząd ochrony kolesi i ich kolesi

Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber Polityka Obserwuj notkę 2

Woody Allen, którego nowy film ujrzał niedawno światło dzienne, wjednym z wywiadów powiedział: „Wierzę, że tam w górze jestcoś, co czuwa nad nami. Niestety, jest to rząd”. Podobne refleksje nachodzą człowieka kiedy przygląda się działaniomadministracji państwowej w zakresie ochrony ludzi przed nimi samymi.
 
Jak wiadomo (albo i nie) Urząd Pracy jest po to, żeby ludzie w nim pracującymieli pracę – stąd jego nazwa. W podobnym celu istnieje wiele innych instytucji, jak chociażby Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
 
Urząd ten, wbrew swojej nazwie, nie chroni konkurencji, lecz chroni przed konkurencją. Oczywiście nie przed „jakąś tam konkurencją”. Jego rola jest naprawdę społecznie istotna, gdyż urząd ten chroni tylko przed konkurencją nieuczciwą, tzn. taką, która stosuje porozumienia poziome, pionowe, poprzeczne i inne, których nazwy można wymyślić, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Wina bowiem „sama przyciąga sąd”, jak w Procesie Kafki.
 
W tym wypadku wina jest oczywista. Praktyki monopolistyczne są złem. Jeżeli dobrowolnie kupujemy coś za „cenę monopolistyczną” (czyli wyższą od „konkurencyjnej”), to oczywistym jest, że łamane są nasze prawa. Z taką samą sytuacją mamy do czynienia w momencie, kiedy dwóch sprzedawców umawia się co do warunków, na jakich będą sprzedawać dany produkt.
 
Racjonalny ustawodawca w swoim dążeniu do pełni poznania zapomina tylko o jednym – coś takiego jak pełnia poznania nie istnieje w świecie rzeczywistym. Problem „pretensji do wiedzy”, który nieodłącznie towarzyszy działalności państwa jest tak samo aktualny, jeśli chodzi o walkę z wszelkimi monopolami.
 
Prawdziwe monopole nie powstają bowiem za sprawą decyzji konsumentów, ale dzięki różnego rodzaju koncesjom i rozwiązaniom prawnym ową konkurencję ograniczającym. Jeżeli kogoś winić za monopolizację niektórych gałęzi rynku, to na pewno nie działające na rynku firmy. One nie tworzą (przynajmniej nie bezpośrednio) ram prawnych, w których funkcjonują. Ramy te są dziełem legislatorów i wszystkich odpowiedzialnych za tworzenie prawa.
 
Istnienie różnego rodzaju koncesji, pozwoleń, norm czy – mówiąc ogólniej – prawnych barier wejścia na rynek jest wątpliwą zasługą ustawodawców, którzy w swoim „wiedzeniu lepiej” dążą do przejęcia kontroli nad podejmowanymi przez ludzi decyzjami. Ich działania polegają na ograniczaniu alternatyw i eliminowaniu tych firm, które nie są w stanie wyłożyć odpowiedniej ilości pieniędzy, żeby zyskać przychylność władzy lub rozeznanie w obowiązujących zawiłościach prawnych. Problem monopoli i monopolizacji tkwi w samym prawie, które tworzone jest przez państwo, i które umożliwia powstawanie monopoli.  
 
„Socjalizm bohatersko walczy z problemami nieznanymi w żadnym innym ustroju” – zdanie to można by tak często przytaczać, że należałoby poważnie zastanowić się nad włączeniem go do naszego hymnu narodowego. Wiele wskazuje na to, że oprócz wspaniałej przeszłości maluje się przed nim świetlana przyszłość, gdyż nie zapowiada się na to, żeby cokolwiek w kwestii polityki antymonopolowej miało ulec zmianie. Niestety.
 
Tekst ukazał się w najświeższym numerze Gońca Wolności. Teraz całość numeru możesz przeczytać w sieci!

 

www.koliber.org Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski. Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo. W naszej działalności dążymy do: I Realizacji idei wolnego społeczeństwa. II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym. III Obrony suwerenności państwowej. IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa. V Rozwoju samorządności. VI Poszanowania tradycji i historii. VII Uznania szczególnej roli Rodziny Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki. Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy. Poszczególne teksty zamieszczane na blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka