Większość respondentów uważa, że zmiany w rządzie nie przyczynią się do poprawy wizerunku i wyjścia z kryzysu politycznego, w jakim znalazł się gabinet Donalda Tuska po wyborach prezydenckich. Mówi się nawet o tym, że premier za kilka miesięcy ustąpi ze stanowiska, by ratować koalicję. W najnowszym partyjnym sondażu PiS jest przed KO. Pod progiem znalazły się PSL, Polska 2050 i Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna.
Najnowszy sondaż. Mizerny wynik Polski 2050
Według sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski, gdyby wybory parlamentarne odbyły się dziś, zwyciężyłoby Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 29,2 proc. (wzrost o 0,9 pkt proc. względem poprzedniego badania). Koalicja Obywatelska uzyskałaby 28,2 proc., co oznacza wzrost poparcia o 2,6 pkt proc.
Największą stratę zanotowała Konfederacja, której poparcie spadło o 2,5 pkt proc. – do poziomu 12,5 proc. Lewica z wynikiem 6,8 proc. utrzymałaby się w Sejmie, notując minimalny wzrost (0,2 pkt proc.).
Poza Sejmem znalazłyby się Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna z rezultatem 4,2 proc., PSL – 3,5 proc., Razem – 3 proc. (spadek o 2 pkt proc.), Polska 2050 Szymona Hołowni – 2,8 proc. (spadek o 1,6 pkt proc.).
Znacząco wzrósł odsetek osób niezdecydowanych – 9,8 proc., czyli o niemal 3 pkt proc. więcej niż wcześniej.
Na podstawie wyników sondażu rozkład mandatów w Sejmie wyglądałby następująco:
- Prawo i Sprawiedliwość – 186 mandatów
- Koalicja Obywatelska – 178 mandatów,
- Konfederacja – 68 mandatów
- Lewica – 28 mandatów
Wynik ten oznacza, że hipotetyczna większość sejmowa mogłaby powstać dzięki współpracy PiS i Konfederacji. Zjednoczona Prawica w sezonie letnim wygrywa w większości badań, podczas gdy część ugrupowań Trzeciej Drogi traci poparcie do poziomu poniżej progu wyborczego. Sondaż przeprowadzono w dniach 11–13 lipca metodą CATI&CAWI na próbie 1000 osób.
Większość Polaków nie wierzy w skuteczność rekonstrukcji rządu
Równolegle opublikowano wyniki innego sondażu – IBRiS dla „Rzeczpospolitej” – dotyczącego oceny planowanej rekonstrukcji rządu Donalda Tuska. Aż 59,3 proc. badanych uważa, że zmiany kadrowe w gabinecie nie pomogą w rozwiązaniu kryzysu politycznego. W tym - 37,8 proc. twierdzi, że "zdecydowanie nie pomogą”, 21,5 proc. uważa, że "raczej nie pomogą”.
25,4 proc. respondentów ma umiarkowane nadzieje, że rekonstrukcja "raczej pomoże”, a tylko 5,9 proc. sądzi, że "zdecydowanie pomoże”. 9,4 proc. nie ma zdania.
Co ciekawe, aż 62 proc. wyborców partii koalicyjnych (KO, Trzecia Droga, Lewica) wierzy, że rekonstrukcja może poprawić sytuację. Z kolei 90 proc. wyborców opozycji (PiS, Konfederacja, Razem) nie dostrzega ku temu szans.
Według źródeł "Rzeczpospolitej”, nadchodzące zmiany kadrowe to jedynie wstęp do prawdziwej rekonstrukcji, planowanej na 2026 rok, która miałaby objąć także stanowisko premiera. Mówi się, że sam Donald Tusk bierze pod uwagę ustąpienie przed wyborami do Sejmu, by dać koalicji nowy impuls i odświeżyć wizerunek.
Badanie IBRiS przeprowadzono w dniach 11–12 lipca na reprezentatywnej próbie 1171 osób.
Fot. Premier Donald Tusk/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka