Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber
159
BLOG

Prof. Jan Winiecki: „Weź tuzin jaj...”, czyli…

Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber Polityka Obserwuj notkę 6

„Weź tuzin jaj...”, czyli jak nie rozwijać gospodarki

Stara, XIX-wieczna recepta kucharska na ciasto piaskowe zaczynała się od słów: „Weź tuzin żółtek...” („Łatwo się mówi – „weź!”, wzdychała moja mama w chudych latach komunizmu). Kiedy słyszę dyskusje na temat tego jak powinien rozwijać się przemysł, czy usługi, mam wrażenie, iż większość uderzających swą naiwnością postulatów bierze się właśnie z myślenia w kategoriach „polityki przemysłowej”, „strukturalnej”, „innowacyjnej” itp., w której jej twórcy są przekonani, że jeśli wezmą właściwe składniki i we właściwych proporcjach i postępować będą według wskazówek recepty, to wyjdzie im smaczne ciasto – pardon, nowoczesny przemysł.
Skażeni są oni, jak by to powiedział Noblista (Hayek), grzechem konstruktywizmu. Nie jest to bowiem przypadkiem, że jedne kraje są słabo rozwinięte, ich przemysł jest w powijakach, inne rozwijają się, ale w najlepszym razie można je określić – jak Polskę – jako kraje średnio rozwinięte, inne zaś znajdują się na czele technologiczno-produkcyjnego wyścigu. W każdym z nich struktura wywarzanych produktów jest inna: od najprostszej (przemysł włókienniczy, odzieżowy, skórzany, drzewny i in.), poprzez bardziej złożoną (meble, szkło i ceramika, produkty metalowe, samochody) aż po najbardziej złożoną (maszyny i urządzenia, środki transportu, włącznie z samolotami, elektronika przemysłowa, farmaceutyki).
O gospodarce sensowniej jest myśleć w kategoriach ruchomych schodów, jak to kiedyś określił pewien specjalista od handlu międzynarodowego. Na niskim poziomie uprzemysłowienia kraj wstępuje na owe ruchome schody, wytwarzając i eksportując produkty pracy prostej. Kraj nie stoi w miejscu, lecz tworzy bardziej złożone produkty, czyli przesuwa się w górę na ruchomych schodach.
Polska jest tu doskonałym przykładem. Prawie 20 lat temu furorę robiły takie polskie firmy, jak producent krzeseł Nowy styl, czy producent foteli samochodowych Groclin. Ale Polska zrobiła się zamożniejsza, lepiej wykształcona i przy naszych o tyle już wyższych płacach stajemy się w takiej prostej produkcji niekonkurencyjni. Za to, np., bardziej konkurencyjnie wytwarzamy autobusy. Tę prostszą produkcję przejmują te kraje, które dopiero wchodzą na owe ruchome schody.
Jednocześnie ze zmianami w strukturze produkcji dokonują zmiany po stronie podaży. Rośnie poziom wykształcenia siły roboczej. Przybywa kapitału, rosną umiejętności zarządcze, bardziej rozwinięty, czyli zróżnicowany, staje się system finansowy. Stajemy się bardziej konkurencyjni w nowych gałęziach wytwórczości (lub wytwarzamy bardziej skomplikowane produkty w starych gałęziach). A wszystko dzięki temu, że mamy lepsze jakościowo, nowocześniejsze podstawowe czynniki wytwórcze: pracę i kapitał (i dodatkowo zwiększa się ilość kapitału na jednostkę pracy). Mamy też lepiej funkcjonujące instytucje (finansowe i inne).
Kiedy czyta się w „Raporcie 2030”, że powinniśmy osiągnąć 40% udziału produktów high-tech w eksporcie, można tylko uśmiechnąć się pobłażliwie nad naiwną niewiedzą tych, którzy wypisali takie cele. Zasada: chcieć to móc, dobra jest w umoralniających czytankach dla młodzieży. Za 21 lat zapewne nie będziemy jeszcze u szczytu ruchomych schodów, ze strukturą produkcji i eksportu USA, Japonii, Szwajcarii, czy Niemiec. Jak na dawnym rysunku, w męskiej toalecie stoi tam dwóch małych chłopców, którzy do urynału mają za wysoko. Jeden z nich mówi do drugiego: „Teraz rozumiem, gdy rodzice mówią mi, że muszę do czegoś dorosnąć!” Otóż gospodarki też muszą dorosnąć do określonej struktury produkcji...
 -------------------------
Prof. Jan Winiecki jest członkiem honorowym Stowarzyszenia KoLiber. Tekst ukazał się pierwotnie na stronie Autora.

www.koliber.org Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski. Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo. W naszej działalności dążymy do: I Realizacji idei wolnego społeczeństwa. II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym. III Obrony suwerenności państwowej. IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa. V Rozwoju samorządności. VI Poszanowania tradycji i historii. VII Uznania szczególnej roli Rodziny Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki. Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy. Poszczególne teksty zamieszczane na blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka