Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber
536
BLOG

Stanisław Niewiński: Niepodległość Kosova

Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber Polityka Obserwuj notkę 12

Stało się to, co zapowiadano już od pewnego czasu. 17 lutego Kosowo ogłosiło niepodległość. Premier Hashim Thaci zapowiedział, że Kosowo będzie krajem demokratycznym oraz szanującym mniejszości narodowe. Powstanie nowego państwa zostało dość entuzjastycznie przyjęte na zachodzie. Zostało ono poparte m.in. przez USA, Wlk. Brytanię, czy Francję.

Jest to kolejny element gwałtu zadawanego Serbii przez społeczność międzynarodową. Nie chcę w tym momencie pisać, że Serbowie z bałkańskiej zawieruchy pierwszej połowy lat 90 wyszli bez skazy. Wręcz przeciwnie. Żołnierze serbskiej armii, członkowie serbskich milicji dokonywali zbrodni, ale nie tylko oni. Warto przypomnieć tutaj słynną bośniacką jednostkę zielonych beretów, która dokonała szeregu masakr na ludności serbskiej. Samuel Huntington w swojej słynnej książce „Zderzenie cywilizacji" opisuje rozwój islamizacji Bośni za rządów Aliji Iztebegovića. Niemuzułmanie mieli spore problemy z dostawaniem lepszych posad, a w szkołach zaczęto pokazywać w pozytywnym świetle okupację turecką Bałkanów. Pod koniec wojny zislamizowana została bośniacka armia. Nie będę tutaj podkreślał faktu, iż do Bośni zjeżdżali się bojownicy dżihadu z krajów muzułmańskich. Stworzyli oddział El Mudzahidun, a jedną z ich ulubionych „zabaw" w przerwach między walkami było fotografowanie się z odciętymi głowami serbskich żołnierzy. Serbowie popełniali okrutne zbrodnie. To prawda. Jednakże różnica między zbrodniami serbskimi, a np. bośniackimi polegała na tym, że o pierwszych mówiła opinia publiczna na całym świecie, a o drugich milczała.

Sprawa Kosowa jest podobna. Genezy wojny w Kosowie można doszukiwać się jeszcze w średniowieczu, gdy Serbia została podbita przez Turków. Islamizacja Serbii swe najokrutniejsze oblicze pokazała właśnie w Kosowie. Skład wyznaniowy tej krainy geograficznej jest właśnie skutkiem wydarzeń z tamtych czasów. W odrodzonej Jugosławii kosowscy albańczycy (wyznają oni właśnie islam) rządali często autonomii. W latach 90  tam właśnie powstały zbrojne ruchy np. UCK (Armia Wyzwolenia Kosowa,), czy FARK (Zbrojna Siła Republiki Kosowskiej). Organizacje te posługiwały się terroryzmem i były wspierane przez Albanię. W roku 1998 nasili swoją działalność, atakowali serbskie siły porządkowe oraz Albańczyków, którzy ich nie popierali. Do walki z nimi skierowano regularną armię jugosłowiańską. Walki były brutalne, wielu ludzi wygnano. Zginęło ok. 4 000 ludzi po obu stronach. To tragedia, ale wbrew temu co twierdziły władze państw NATO decydujące się na interwencje zbrojną, nie doszło tam do represji serbskich, w wyniku których miały zginąć setki tysięcy ludzi. Interwencja zbrojna Paktu zmusiła prezydenta Milosevica do wycofania wojsk z Kosowa. Co może dla niektórych osób wydać się szokujące, to właśnie wówczas, pod okiem Zachodu, doszło do dantejskich scen, ale w mediach o tym się nie mówiło. Albańczycy dokonali wówczas wypędzenia z Kosowa setek tysięcy Serbów (wg Christophera Deliso, pracującego dla „Balkanalisys" pisarza i dziennikarza ok. 230 000) oraz spalono 150 kościołów. Na ich miejsce zbudowano 200 meczetów...

Obecnie dość sporo mówi się o możliwości zaatakowania w tym roku Iranu przez USA. Amerykanie pragną nieść tam demokrację i cywilizację zachodnią. Jaki to ma sens? Irańczycy mają swoją kulturę. Nie będę udawał, że darzę islam dużą sympatią, ale u siebie mają prawą robić co chcą, póki nie zagrażają innym oczywiście. Prezydent Bush twierdzi, iż należy walczyć z islamskim terroryzmem. W pełni to popieram. Tylko jak pogodzić te deklarację z tym, że prezydent popiera powstanie islamskiego państwa na europejskiej ziemii? A o ile się nie mylę ok. 90% kosowian to muzułmanie. To bardzo biedny kraj, nie ma jakiejkolwiek gospodarki, a Serbia planuje nałożyć na Kosowo sankcje ekonomiczne. Obawiam się, że pomoc gospodarczą może zaproponować nowemu państwu Arabia Saudyjska oraz inne kraje muzułmańskie. Poza pomocą stricte gospodarczą sfinansowana zostanie budowa kolejnych dziesiątek i setek meczetów. Kosowo, dawna Metohija, kraina cerkwii i monastyrów odejdzie całkowicie w zapomnienie. Wciąż ok. 10% mieszkańców Kosowa to prawosławni Serbowie. Istnieje prawdopodobieństwo, że muzułmańskie władzę będą usiłowały ich nawrócić na islam. Obawiam się, że mogą nie poprzestać na recytowaniu sur koranu. Mogą posunąć się do niezbyt humanitarnych metod szerzenia swej wiary...

Doprowadzenie do niepodległości Kosowa należy rozpatrywać, jako element gry pomiędzy USA i UE, a Rosją. Zachód pragnie pokazać Rosji kto rządzi na Bałkanach. Poniekąd dziwić się temu nie można, ale Serbia po wojnach ostatnich lat jest już tak wyczerpana, iż odrywanie od niej Kosowa jest czymś podłym, a w długofalowym czasie wręcz głupotą. Pokoju w rejonie to wcale nie zapewni. Istnieje on tam narazie tylko dlatego, że są tam wojska NATO, a i tak oglądając film na Youtube ukazujący palenie cerkwi przez Albańczyków mam duże wątpliwości, czy NATO pilnuje tam jakiegokolwiek porządku. W każdym razie żołnierze Paktu wiecznie tam stacjonować nie będą. Serbia zapowiedziała, że nigdy nie pogodzi się z niepodległością Kosowa. Nie można wykluczyć, iż po wyjściu z rejonu wojsk NATO Serbowie spróbują odbić Kosowa zbrojnie. Nikt nie jest w stanie dziś całkowicie zapewnić, iż w ok. 90% albańskie Kosowo nie zechce połączyć się z Albanią. To zaś może naruszyć i tak bardzo kruchą równowagę. Dodam, że w samej Serbii także są enklawy Albańczyków. Może i oni zechcą przyłączyć się do „Wielkiej Albanii"? Bośnia to również państwo sezonowe. Bez wojsk NATO nie dysponuje niemal żadną siłą. W przyszłości Chorwaci i Serbowie mogą zechcieć podzielić ją między siebie. Ponadto Kosowo może stać się polityczną „czarną dziurą". Tamtejsze władze mają kontakty z mafią, korupcja jest ogromna. Jako że jest to kraj muzułmański mogą tam zbierać się ludzie podejrzani o terroryzm. Kto to będzie w stanie skontrolować? Inną kwestią jest tworzenie groźnego precedensu. Czy Wlk. Brytania chętnie uzna niepodległość Szkocji, a Francja Korsyki? Co do Amerykanów to dziś chętnie dają godzą się na niepodległość Kosowa. Ciekawe dlaczego w takim razie nie przyznali niezawisłość stanom południa w 1861 roku?. Jeśli chodzi o nasz kraj to co powie polski rząd, gdy któregoś dnia niepodległości zażądają Ślązacy? Czy takiej Europy pragniemy?

www.koliber.org Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski. Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo. W naszej działalności dążymy do: I Realizacji idei wolnego społeczeństwa. II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym. III Obrony suwerenności państwowej. IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa. V Rozwoju samorządności. VI Poszanowania tradycji i historii. VII Uznania szczególnej roli Rodziny Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki. Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy. Poszczególne teksty zamieszczane na blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka