Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber
268
BLOG

Paweł Pomianek: Moralność podatków cz.I

Stowarzyszenie KoLiber Stowarzyszenie KoLiber Polityka Obserwuj notkę 26

Kwestia moralności ustrojów społecznych, odniesień gospodarczo-ekonomicznych do moralności – z racji tego, że jestem teologiem i tematyka etyczna, aksjologiczna jest mi szczególnie bliska – jest głównym polem moich zainteresowań dotyczących spraw szeroko pojętej sfery polityczno-gospodarczej. Jest to temat o tyle interesujący, że w sumie dość rzadko podejmowany.

Dość powszechnie przyjęło się twierdzenie, że w polityce są tylko nieliczne sfery, które dotyczą moralności, co ogranicza się zazwyczaj do kwestii ochrony życia, ewentualnie do sfery kar za przestępstwa czy do ochrony zdrowia. Natomiast o sprawach ekonomiczno-gospodarczych zwykło się mówić, że one do moralności nie odnoszą się nijak, że poszczególne ustalenia dotyczące wysokości podatków, kwestia za co podatki się płaci, jaki jest to rodzaj podatku jest to sprawa li tylko porządkowa. Ustalenia w tych kwestiach miałyby należeć do kompetencji demokratycznego państwa. Dopiero w przypadku np. państwa totalitarnego, które odbiera całą własność, moglibyśmy mówić o odniesieniach do moralności.

Czym jest państwo?

Wydaje się to jednak rozumowaniem błędnym. Trzeba sobie bowiem odpowiedzieć na kilka podstawowych pytań. Pierwszym z nich jest pytanie o to, czym jest państwo. Odpowiadając, nie będzie mi jednak chodziło o odpowiedź w rozumieniu encyklopedycznym czy naukowym, politologicznym – ale w pojęciu,  zdroworozsądkowym pod kątem płacenia podatków. W tym znaczeniu, najprościej mówiąc, państwo jest zbiorem ludzi zamieszkujących pewien wydzielony teren. Gdy płacimy podatek, to nie idzie on do jakiejś bezosobowej machiny, ale trafia on do konkretnych ludzi, którzy z poszczególnych przeliczeń tego naszego podatku żyją. W dalszej kolejności trafia on na wyższe szczeble. Jego część natomiast jest redystrybuowana do innych ludzi, ewentualnie wykorzystywana by ulepszyć pewne dobra, z których ludzie korzystają. Najważniejszym dla dalszego rozumowania jest fakt, że mamy tutaj do czynienia z ludźmi i tylko ludźmi, że państwo nie jest żadnym nadprzyrodzonym, nadnaturalnym tworem. Jeśli bowiem państwo składa się z ludzi, to zasadne jest stosowanie wobec państwa moralnego zakazu „nie kradnij”. Wszyscy bowiem jesteśmy zgodni, co do tego, że jednemu człowiekowi nie wolno bez zgody drugiego człowieka odbierać mu jego własności, ewentualnie wymuszać pod groźbą kary, by tę własność oddawał. Jeśli tak, to również tę zasadę musimy odnieść do państwa. Jeśli państwo jest zbiorem ludzi i tylko ludzi, to do każdej decyzji możemy stosować zasady moralne, jakie zastosowalibyśmy wobec innych grup ludzkich czy jednostek.

Co jest podstawą moralności?

Druga kwestia to pytanie o podstawę moralności, zwłaszcza w kontekście działania państwa. Trzeba powiedzieć, że nie chcąc odwoływać się do Biblii czy do zasad religijnych, że podstawą moralności jest prawo naturalne. Prawo naturalne wyprowadzamy badając naturę człowieka. Kilka wieków temu odkryto, że niezbywalne dla ludzkiej natury są trzy podstawowe prawa, które można ostatecznie sprawdzić do dwóch lub patrząc inaczej, nawet do jednego. Każdy człowiek ma prawo do życia, wolności oraz własności. Te prawa, jak mówiłem, można sprowadzić do dwóch, bowiem prawo do wolności i własności to w zasadzie jedno i to samo prawo, ponieważ dysponowanie własnością, jest jednym z elementów wolności. Patrząc inaczej, prawa człowieka możemy sprowadzić, do jednego prawa, mianowicie do prawa własności – wówczas należałoby potraktować życie człowieka, jako należącą do niego własność. W każdym razie istnieją tylko te prawa absolutnie zgodne z naturą człowieka, natomiast wszystkie inne prawa wymyślone (co nie równa się odkrytym, jak w poprzednim przypadku) później albo są uszczegółowieniem powyższych (jak np. prawo do intymności czy do wolności religijnej) albo są z nimi sprzeczne (jak np. powszechne prawo do edukacji). Wiadomo więc, że aby rozważać moralność podatków, trzeba badać, czy są one zgodne z prawem naturalnym (czyli z prawem do życia, wolności i własności – zwłaszcza z tymi dwoma ostatnimi).

Jaka jest rola państwa?

W jaki sposób więc możemy ustalać, które podatki są moralnie godziwe, a które nie? Możemy to oczywiście zrobić patrząc na ich odniesienie do prawa naturalnego, tzn. czy są z nim zgodne. Pomocne i niejako podstawowe będzie jednak jeszcze spojrzenie na sensowność istnienia państwa i jego rolę. Aby istnienie państwa miało sens, należy przyjąć, że istnieją takie zadania, które struktura państwa wypełni lepiej niż zrobiliby to dobrowolnie zrzeszający się w różnego rodzaju organizacjach ludzie. Czyli trzeba zapytać, jakie zadania państwo może wypełnić lepiej, niż ludzie załatwiliby prywatnie. Można oczywiście przyjąć, że nie ma takich kwestii – taką drogą idą anarchokapitaliści. Można jednak zasadnie przyjmować, że państwo jest potrzebne do ochrony obywateli przed napaścią ze strony innych obywateli oraz do ochrony obywateli przed napaścią z zewnątrz. Biorąc pod uwagę fakty historyczne i pewne podstawowe zasady ekonomiczne, można bardzo zdecydowanie stwierdzić, że wszystkie inne role, które państwo próbuje pełnić w ostatecznym rozrachunku, wychodzą zawsze na niekorzyść obywateli. Przykładowo, ustanowienie przez państwo obowiązku edukacji sprawiło, że poziom nauczania znaczenie się obniżył (równa się do uczniów słabszych), dzieci, które zupełnie nie mają do nauki talentu, a za to mogłyby ten czas poświęcić na zdobywanie przydatnych umiejętności zostały zmuszone do nauki (człowiek zastosował więc wobec niewinnego człowieka przymus, co z natury jest nieetyczne), rozluźniły się więzi rodzinne (dzieci nie muszą już liczyć na rodziców, ponieważ nauczanie zapewnia im państwo) a nade wszystko od ludzi ściąga się przymusowe daniny na naukę ludzi, których oni nawet nie znają (znów zastosowanie przymusu wobec człowieka niewinnego, a więc naruszenie prawa do wolności i własności).

Przechodząc do kwestii podatków. Ściąganie z obywateli podatków dla sfinansowania tych sfer, gdzie działanie państwa jest nieefektywne, bo bez jego ingerencji obywatele poradziliby sobie lepiej (szkolnictwo, służba zdrowia, kwestia emerytur) jest głęboko niemoralne. Możemy to porównać do sytuacji, gdzie mafia przymusiłaby grupę ludzi, do tego, by oddawali jej haracz w zamian za pewne usługi, które ci sami ludzie bez pomocy danej grupy mogliby w bardziej ekonomiczny sposób świadczyć sobie sami. Oczywiście możemy sobie wyobrazić sytuację, gdzie państwo tworzy np. jakąś alternatywną, swoją służbę zdrowia, na którą obywatele mogliby dobrowolnie wpłacać składki i wówczas mogliby z niej korzystać. Jednak wówczas byłoby to oparte na dobrowolności (ci którzy nie chcieliby korzystać, nie musieliby płacić), nie naruszałoby to więc prawa człowieka do wolności i w naturalny sposób byłoby poddane mechanizmom rynkowym.

Jutro dalszy fragment rozważania

www.koliber.org Stowarzyszenie KoLiber to ogólnopolska organizacja łącząca ludzi o poglądach konserwatywnych oraz wolnorynkowych. Posiadamy ponad 20 oddziałów w miastach całej Polski. Konserwatyści, liberałowie, libertarianie, wolnościowcy, monarchiści, minarchiści, anarchokapitaliści, antykomuniści. Licealiści, studenci i przedsiębiorcy - młode pokolenie, któremu bliskie są wartości takie jak: ochrona własności, wolność gospodarcza, rozwój samorządności, szacunek dla historii i tradycji oraz silne i bezpieczne państwo. W naszej działalności dążymy do: I Realizacji idei wolnego społeczeństwa. II Całkowitego poddania gospodarki mechanizmom rynkowym. III Obrony suwerenności państwowej. IV Stworzenia "silnego państwa minimum" opartego na rządach Prawa. V Rozwoju samorządności. VI Poszanowania tradycji i historii. VII Uznania szczególnej roli Rodziny Działając w KoLibrze pragniemy zarazem inspirująco i twórczo wykorzystać spędzany wspólnie czas. Pole naszej działalności jest niezwykle szerokie: od tak poważnych przedsięwzięć jak międzynarodowe konferencje, obozy naukowe, panele dyskusyjne poprzez uliczne manifestacje aż po nieformalne spotkania, imprezy integracyjne oraz pikniki. Różnorodność nurtów sprawia, że są wśród nas ludzie o różnych poglądach. I właśnie to jest naszą siłą. Nie zawsze się zgadzamy, ale to jedyne takie miejsce na polskiej scenie politycznej, gdzie prawica potrafi rozmawiać i wypracowywać kompromisy. Poszczególne teksty zamieszczane na blogu nie są oficjalnym stanowiskiem Stowarzyszenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka