PABLO1984 PABLO1984
456
BLOG

Globaliści pozwolili nam postawić się Żydom

PABLO1984 PABLO1984 Polityka Obserwuj notkę 0

Stawiam tezę, że globalne elity finansowe dały zielone światło, aby Polska wreszcie mogła zablokować roszczenia żydowskie. Nie jest to jednak gest z dobroci. Prawdopodobnie już za to zapłaciliśmy i będziemy dalej płacić. A transakcji przypilnuje nasz obecny premier, który jest namiestnikiem tych elit w naszym kraju. Należy pochwalić postawę Sejmu i Prezydenta, że nie ugięli się przed naciskami, ale gdyby nie probatio z zagranicy, to do przyjęcia nowelizacji KPA nie doszłoby wyłącznie z naszej suwerennej politycznej woli, której w naszym kraju jest niewiele.   

Stary problem. 

Zablokowanie i całkowite odrzucenie roszczeń żydowskich jest polską racją stanu od 1989 roku. Przed 1989 rokiem PRL-owska dyplomacja i służby ignorowały proces dziejący się w USA, Kanadzie, Francji i innych krajach, gdzie wydawano setki powieści i książek pseudohistorycznych opisujących Polaków jako najgorszych krwiożerców, gorszych nawet od samych nazistów (o Niemcach z rzadka wspominanych). Bardziej były zajęte Kościołem i kontrabandą. Nie dostrzegano też, że edukacja dzieci i młodzieży w Izraelu zmierza ku kształtowaniu w młodych umysłach utrwalonej nienawiści do Polaków, którzy a to nie poświęcali się wystarczająco, by ratować Żydów przed Holocaustem, a to wyrywali trupom złote zęby z ust, czy złote pierścienie z trzewi. Kilka dekad prania mózgów opinii publicznej na Zachodzie postawiło nas w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji startowej w 1989 roku. 


Droga przez błędy. 

Od wtedy do dzisiaj popełniono szereg błędów (które można też zinterpretować jako w pełni świadome działania polskich władz) pozwalających na dalszą eskalację ze strony żydowskiej: 

- postanowiono rozliczyć majątki z gminami żydowskimi (nie wchodząc za zbytnio w szczegóły praw własności czy majątek nie został zniszczony przez Niemców, a potem odbudowany wysiłkiem polskim, ani w to, kto go użytkował po wojnie do czasu wnoszenia roszczeń), 

- przyznano się do współudziału w mordzie w Jedwabnem (chociaż dowody świadczą o tym, że zbrodni wykonało wyznaczone komando niemieckie rozprawiające się z Żydami w rejonie, potwierdzają to także archiwalia niemieckie), w ostatecznym wyjaśnieniu tej zbrodni przeszkodziło zablokowanie w 2001 roku ekshumacji przez Lecha Kaczyńskiego, ówczesnego ministra sprawiedliwości, 

- podpisano deklarację terezińską, która nie była aktem prawnym wiążącym, ale otwierała drogę do wymuszania odszkodowań przez organizacje diaspory żydowskiej, 

- polskie władze milczały w sprawie już nie jednej, a dwóch ustaw godzących w polskie interesy narodowe czyli Just Act 447 dobrze już znanej wszystkim (a jeżeli nie to objaśniam podstawowe jej mechanizmy: mechanizm spłaty mienia pożydowskiego, także bezspadkowego, mechanizm monitoringu wykonywania zobowiązań przez państwa, a także mechanizm sankcyjny, jeżeli się uchylają) oraz ustawy 492 (dotyczącej edukacji na temat Holocaustu i de facto blokowania takich wersji historii, które byłyby niezgodne z tym, co do tej pory ustalono, a ustalono to co odpowiada organizacjom wysuwającym roszczenia),

- wycofano się z nowelizacji ustawy o IPN tym samym po raz kolejny schylając kark przed Tel Awiwem i chciwymi organizacjami restytucji mienia. 

Ten szereg zdarzeń, przedstawiony w dość uproszczonej formie był jednak dokarmianiem wilka, który z każdym kęsem stawał się coraz większy i coraz bardziej żarłoczny i agresywny. Nie można dlatego dziwić się histerycznej reakcji Izraela w sprawie niewygodnej nowelizacji KPA. Zmiana w prawie pozwoliła ukrócić prywatyzację i oczywiście przypomnieć Żydom, że polskie prawo jest dzieckiem prawa rzymskiego, a więc takiego, w którym panuje logika i podstawowe instytucje prawne jak przedawnienie roszczeń. Nacja rozumująca według prawideł prawa plemiennego sankcjonującego samouwielbienie, tego nie zrozumie. Dlatego prawdopodobnie na odwołaniu przedstawicieli dyplomatycznych się nie zakończy. 


Ile Sikorskiemu do PiS?   

To co mnie zastanawia to skąd PiS znalazł odwagę do tak heroicznej obrony naszych interesów? Nowelizacja KPA jest wstępem nie tylko do zakończenia reprywatyzacji. Pojawiające się w mediach odniesienia do instytucji prawnych takich jak: dowody, spadkobierca, przedawnienie roszczeń, zadośćuczynienie uprawnionym, wreszcie wezwanie do poszukiwania zadośćuczynienia u sprawcy, czyli u Niemców sugerują, że podobny los może spotkać sprawa wypłaty odszkodowań za mienie bezspadkowe.    

Najbardziej jednak zastanawiające jest to, dlaczego Pan Radosław Sikorski jest jeszcze bardziej kategoryczny w wyżej wymienionej sprawie, niż dygnitarze PiSu? Miłości między jednymi a drugimi od czasu, gdy Sikorski był ministrem obrony w pierwszym rządzie PiS nie było (chociaż i w okresie 2005-2007 też prawdopodobnie nie było zbyt ciepło). I teraz jedni i drudzy nie zapałali do siebie nagłym uczuciem. Gdy to wykluczę, pozostają jedynie czynniki zewnętrzne do wytłumaczenia takiego zbiegu zgodności myśli.


Powiązania Sikorskiego.

Nie będę się zagłębiał w życiorys Sikorskiego. Jego aktywność w Afganistanie można oceniać wieloznacznie, ale powiązania jakie wypracował przez ostatnie dwie dekady powinny przykuć uwagę. W latach 2016-2019 był on członkiem Komitetu Sterującego Grupy Bilderberg. Pan Sikorski jest także wyjątkowo często odznaczany w różnych krajach, wielu prezydentów i mężów stanu mogłoby pozazdrościć. Jego żona, Anne Applebaum uczestniczyła w corocznym spotkaniu Grupy w 2018 roku. Znamienne jednak jest to, że od lat jest ona związana z instytucjami, które są kontrolowane przez globalne elity: Council on Foreign Relations, NED (National Endowment for Democracy) kierowana przez C. Gershmana, członka loży Bnai Brith, podejrzana o wspieranie protestów na Białorusi.  Radosław Sikorski jest wielkim zwolennikiem Unii Europejskiej, bynajmniej nie "Ojczyzny narodów", ale ciała, które rozszerza swoje kompetencje kosztem państw narodowych. Obecnie jaki europoseł wielokrotnie udowadniał, że nie wolno kwestionować wejścia Polski do UE, a gdy brakowało mu argumentów pozostawał mu zawsze argument papieża-Polaka, który za tym właśnie optował.   Dlatego to co mówi Sikorski w sprawie roszczeń jest dokładnie tym na co mu pozwolono, a może nawet i zobowiązano.


Sikorski i Morawiecki - te same plecy. 

Jedynym wyraźnym spoiwem opinii Sikorskiego i PiS w sprawie roszczeń jest osoba Mateusza Morawieckiego, który także jest związany z globalnymi elitami i korzysta z przywilejów i wpływów, jakie wśród nich posiada. Gdy sondaże PiS nurkowały poniżej 30% jak w  dziwacznej orkiestrze wszyscy chwalili Polskę: MFW, Fitch, Standard's and Poor's, Bank Światowy, Goldman Sachs, JP Morgan, nawet Niemcy. O tym, że w tym czasie poważnie dyskutowano o wymianie Morawieckiego na Obajtka też trzeba wspomnieć. Wielokrotnie się na ten temat wypowiadałem i będę nadal przypominał, że Morawiecki jest obecnie gwarantem wykonania w Polsce woli globalistów i federalistów europejskich: osłabienia naszej suwerenności, zwiększenia naszego zadłużenia (broniliśmy się przed tym ponad 10 lat), zwiększenia penetracji polskiej gospodarki przez korporacje międzynarodowe (technologiczne i finansowe). Beata Szydło byłaby w mojej opinii oponentem wobec tego na co zgodził się Morawiecki: uznania reguły budżet za praworządność, zatrzymywania wydobycia. Wiem, że za te twierdzenia zwolennicy PiS na pewno będą mnie krytykować, ale to co widzicie w mediach na jego temat to jest tylko najpiękniejszą strona prawdy na jego temat. Mroczna prawda jest znacznie bardziej skomplikowana i większa, niż to czym może się on pochwalić. Gdy stawia się Czechom w sprawie kopalni w Turowie, okazuje się, że wydobycie zostało wstrzymane, gdy nawiązał porozumienie z Czechami, okazuje się, że takiego porozumienia nie ma. Gdy w mediach wypowiada się, że Konstytucja jest wyżej niż prawo unijne, jednocześnie unika odpowiedzi czy ustawy polskie są wyżej, a potem przekonuje, że przecież "musimy się porozumieć z UE". Gdy w programie z 2014 PiS obiecał zachowanie polskiego górnictwa, po objęciu teki premiera przez Morawieckiego okazuje się, że zostanie ono stopniowo zlikwidowane. Kłamstwo za kłamstwem, półprawda za półprawdą. 

Wspólny mianownik łączący Sikorskiego i Morawieckiego i z wypowiedzi i z koneksji skłania do stwierdzenia, że globalne elity pozwoliły na "załatwienie" sprawy z Żydami. Zezwolenie padło w zamian za pewne ustępstwa i zakupy. Moim zdaniem pierwszym takim "zakupem" było zwiększenie naszego zadłużenia od marca 2021 o ponad 400 miliardów złotych. Ten duży tort przypadł głównie międzynarodowym instytucjom finansowym. Ustępstwa zaś padły na linii Polska-UE. I na tym co było na pewno się nie skończy. 

Jarosław Kaczyński w całej układance. 

Nurtuje mnie tylko jak to się ma do samej osoby Jarosława Kaczyńskiego. O to, że jest agentem kliki międzynarodowej nigdy bym go nie podejrzewał. Tutaj uważam, że to co sprzedaje mu Morawiecki jest bardzo wyważoną i sprytną psychologicznie wizją Polski, którą Kaczyński uważa za jedyne rozsądne wyjście, a wobec potężnych sił międzynarodowych, taką wizję akceptuje. Ponadto widzi on w tym także swoją wizję kraju. Morawiecki realizuje wizję Kaczyńskiego dodając swoje puzle, które tę wizję zniekształcają. Jest to według mnie twór w postaci quasi-IV RP, w którym realizują się wielkie plany neosanacyjne: budowy wielkich ośrodków przemysłowych (ale państwowych), stworzenia społeczeństwa względnego dobrobytu, ale też pozbawionego większych aspiracji (do czego doprowadzi antyprzedsiębiorczy system gospodarczy i podatkowy, który narzuci Polski Ład). W tym wszystkim znaczenie puzli Morawieckiego polega na tym, że w wizji zaakceptowanej przez Kaczyńskiego realizuje się jednocześnie postulaty Wielkiego Resetu: niszczenia klasy średniej i przedsiębiorczości prywatnej, uzależnienia obywateli od państwa i korporacji, zwiększy się także poziom inwigilacji obywateli. Dlatego też Polski Ład, który nie jest polskim projektem, także uważam za kolejny warunek pozwolenia na rozprawę z roszczeniami żydowskimi. Musimy go przyjąć. Kaczyński rozumuje w takich kategoriach: musimy ustępować, musimy przyjmować pewne rozwiązania z wyższej konieczności. To samo jest z pandemią - nieważne, że od 2025 roku planowana jest dla nas nowa pandemia (pandemia SPARS według scenariusza John Hopkins University tutaj podaję link: https://jhsphcenterforhealthsecurity.s3.amazonaws.com/spars-pandemic-scenario.pdf). Kaczyński popiera obecny kierunek w polityce antycovidowej, bo wierzy, że to nas ocali, chociaż powinien posłuchać ludzi, którzy mają większy wgląd w sytuację. Ale wątpię, żeby dożył on opłakanych skutków obecnych procesów i podejmowanych w związku z nimi decyzji (chociaż życzę mu sto lat i więcej). Być może pomogłoby wyczyszczenie Morawieckiego i jego ludzi, ale nie wiadomo czy nie zostałby w jego miejsce wyznaczony nam kolejny namiestnik.  

Jeżeli zawrócimy z drogi, czyli znowu zaczniemy bronić własnych interesów, suwerenności na osi stosunków Warszawa-Bruksela, jeżeli nie przyjmiemy Polskiego Ładu, jeżeli przestaniemy się zadłużać, albo jeszcze gorzej - spłacać długi, a jeżeli broń Boże odrzucimy ogólnoświatową narrację lockdownowo-szczepionkową tak osłabnie poparcie elit dla naszego postulatu i roszczenia żydowskie powrócą. Żyjemy w nieszczęśliwym kraju, który dopada stopniowy paraliż i myśli i decyzji, na poziomie politycznym i społecznym, suwerenność jest nam dozowana jak kroplówka, albo jak w tym konkretnym przypadku, jak nagroda dla posłusznego więźnia. 

PABLO1984
O mnie PABLO1984

Zamiast polemiki lubię niewygodne fakty - przytaczam je i przyznaje rację przytaczającym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka