strof strof
1406
BLOG

Piosenka karnawałowa II (bajkowa)

strof strof Rozmaitości Obserwuj notkę 31

 

Było nie było
w sumie nie ma różnicy

świt to jest zmierzch
tylko kilka godzin później

krzyk to wariant szeptu:
zresztą i tak nikt nie krzyczy

wilk przeprowadza przez jezdnię
w czerwonym kapturku staruszkę

trudno darmo najczęściej
nie ma co kruszyć kopii

mogą się jeszcze przydać
tak trzymać dobra nasza

w brzuchu wieloryba
w tańcu oślizły dotyk

– Ja jestem Pinokio
a pan mnie bierze za Jonasza...

tak się składa
że grosz do grosza robi swoje

wystarczy powtarzać brzęk
i już mamy złoto

woda z mózgu na młyn głupstwa
na bal gotowe stroje

kryją fałsz szat cesarza
z dermy buty kota.

strof
O mnie strof

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Rozmaitości