swann swann
454
BLOG

Passent - ku pamięci.

swann swann Polityka Obserwuj notkę 2

Lektura listu Daniela Passenta do Kiszczaka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji. Passenta nie znam i daj Boże nie przyjdzie mi poznać. Niczego istotnie nowego z tego listu się też nie dowiedziałem. Przecież wiedziałem, kim byli czołowi dziennikarze mediów centralnych w PRL. A jednak jednego pytania trudno nie postawić. Tego mianowicie; jakim państwem jest Polska, skoro autor wspomnianego listu, zajmuje de facto to samo, jak kiedyś, miejsce w dzisiejszych mediach? Tak samo jak w PRL. 

Trzydzieści dwa lata temu Pasent w liście do szefa Bezpieki zapewnia o swym poparciu ( po linni i na bazie ) oraz sufluje skuteczniejszy PR w walce z "awanturnikami z opozycji".  Trudno też nie wspomnieć o takim kwiatuszku, jak wskaźnik upartyjnienienia kadr MSW, który w rozumieniu autora listu miał stanowić licencje na praworządność czy też przyzwoitość.  Świetne, no po prostu świetne. Tak, tak, dziennikarz ( bo tak chyba się określał Daniel Passent ) podpowiadał oberUbekowi jak być skuteczniejszym. Ale tak po cichu, prywatnie. Tak, aby oberUbek zachował w łaskawej pamięci, a złośliwi nie dogadywali. I patrzcie - stary Ubek zachował.!  To się nazywa przenikliwość publicysty Polityki....

Minęły trzy dziesięciolecia. Z przerwą na ambasadorowanie w imieniu III RP,( a  jakże ) Daniel Passent nadal dziennikarzy w mediach centralnych. Naucza i poucza o demokarcji, przyzwoitości w kraju i na świecie oraz innych ważnych rzeczach. Jednym słowem: autorytet. A  Polska?  Tak jak w "Lamparcie" Lampedusy; trzeba było wszystko tak zmienić, by wszystko pozostało po staremu.....Chyba się udało. Na razie?

 

swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka