Po dziesiejszych zamachach w Brukseli ośmielę się na próbę przepowiedni odnośnie reakcji Brukseli i Berlina.
Czego możemy się spodziewać? Nie trzeba być Pytią by zaryzykować odpowiedź. Możemy się spodziewać nowej fali retoryki i symbolicznych działań. Te drugie to rzecz jasna marsze. Czołowi politycy UE wybiorą się maszerować w imię solidarności z ofiarami, przeciwko rasizmowi i ksonofobii. Czy zdążą przed Świętami? To chyba jedyne pytanie w tej sprawie. Podobne marsze bedą organizować również ci, którzy zawsze ( czy jest ku temu powód czy nie ) maszerują przeciw faszyzmom, rasizmom, ksenofobii itd...Taki mają odruch, rzec można rytualny. A może po prostu, tak wyrażają swą bezrefleksyjna osobowość.
Retoryka bedzie ta sama, tylko w nowym odcinku. A więc po pierwsze: należy stanowczo odróżnić terrorystów od imigrantów z Bliskiego Wschodu, czy szerzej od muzułmanów. Terrorystom bedą wypowiadać wojnę. Dla przypomnienia Francja ogłosiła to już kilka miesięcy temu i wprowadziła stan wyjątkowy we Francji. Jak na wojnę to dość ograniczona ta wojna. Taka skromna. Może na miarę naszych ambicji i możliwości intelektualnych. O Syrii, Libii, Iraku jakoś cicho. Tam możemy wysłać kilka samolotów bojowych. Oczywiście sytuacji to nie zmieni ale jakieś alibi jest. To też w końcu coś!
W sprawie polityki mulikulti - no raczej trzeba zwiększyc wysiłki. Wiadomo, jak mawiali klasycy ( dla europejskiej elity politycznej ) w miare sukcesów w budowie społeczeństwa mulikulti antagonizmy się nasilają, wróg tężeje ( oczywiście prawica ) więc trzeba więcej tego samego. Aż do skutku! Do zwycięstwa. Czekam na budowę jakiego frontu. Frontu przeciw skrajnej prawicy i solidarności z muzułmanami. Takiego Pan Europejskiego Frontu. No i oczywiście kto nie z nami ten... tu sobie Drogi Czytelniku wpisz kilka znanych epitetów z lewackiego słowniczka.
I tyle. etgo właśnie się spodziewam. No, niestety.
Inne tematy w dziale Polityka