Szanowni państwo jestem gorącym zwolennikiem demokratycznego państwa prawa. Jestem zwolennikiem wolnorynkowej gospodarki, chrześcijańskiej kultury, tradycji i cywilizacji zachodu oraz wolnego świata zachodniego. Jestem również gorącym zwolennikiem sprawiedliwości, tej w we właściwym tego słowa znaczeniu a nie jakiejś społecznej, która okrada ciężko pracujących obywateli i rozdaje nierobom, nygusom i innej patologii z pod kiosku z piwem. Przy okazji marnujecie i rozkradacie lwią część tego łupu. Jestem gorącym zwolennikiem sprawiedliwości, w której morderca jest mordercą, pedofil pedofilem, gwałciciel gwałcicielem, złodziej złodziejem, kłamca kłamcą, łapówkarz łapówkarzem i to bez względu na empatie jaką posiada, humor i preferencje polityczne czy seksualne sędziego orzekającego czy znaczenia kliki do jakiej należy. Przypomnę państwu, że prawa spisane przez Solona, wdrażane przez Drakona i zmodyfikowane przez Rzymian miały na celu nieuchronność kary, odstraszanie ewentualnych przestępców oraz zaspokojenie poczucia sprawiedliwości plemiennej. Obecnie sprawiedliwość służą wyłącznie waszym partyjnym gierkom, przepychankom, szantażom a przede wszystkim waszej topornej propagandzie. Z tego właśnie powodu zwracam się do wszystkich przedstawicieli wyżej wymienionych organizacji i zawodów, a przede wszystkim do rządu, i polityków. Nie potrzebuję waszych dotacji i przelewów. Nie potrzebuje zasiłków na dzieci dla matek na pogrzeby i tysiąca innych form jałmużny oraz prezentów za pieniądze które wcześniej skradliście mi w postaci podatków, akcyz, mandatów, koncesji czy inflacji z mojej kieszeni. Nie potrzebuje dotowanego masła, wołowiny czy mleka z gwarancją ceny ani żadnej rządowej listy leków refundowanych czy jakiegoś dodatku na opiekę nad moją babcia. Zbędne jest mi zaświadczenie o mojej niepełnosprawności ze względu na moje płaskostopie jak i zbędny jest mi jakiś paszport covidowy wydawany w celu rzekomej walki z rzekomą pandemią zaświadczający o przyjęciu rzekomej szczepionki, która miałaby mnie rzekomo chronić przed nadmuchaną rzekomą pandemią. Siejecie panikę wbrew waszemu obowiązkowi jej zwalczania, bo macie żywotny interes w zwiększaniu zagrożeń i strachu w celu uzasadnienia swoich budżetów, prestiżu i władzy.
Nie potrzebuje również ryczałtu kilometrowego na samochód, ryczałtu na telefon czy kupony na podły posiłek w podlej stołówce państwowej za ponad 50 zł. Możecie sobie wsadzić wszystkie obietnice wyborcze, dotacje, regulacje i reglamentacje wiecie, gdzie, ale zostawcie mnie w spokoju. Nie jestem waszym księgowym, archiwistą ani zbieraczem administracyjnej nonsensownej makulatury służącej jedynie do uzasadnienia istnienia waszej przerośniętej administracji i tworzenia stołków dla partyjnych kolesiów. Tysiące ton zidiociałych dokumentów i niejednokrotnie sprzecznych przepisów służących jedynie waszym chorym podejrzliwym umysłom, aby zniewolić i kompletnie kontrolować każdego obywatela w tym państwie i aby postawić was i wasze przerośnięte ego na piedestale. Wasze armie nierobów i laserów poślijcie do rzetelnej pracy zarobkowej zamiast totalnego kontrolowania obywatela, i to najczęściej dla „jego dobra”. Czy naprawdę uważacie mnie jak i zdecydowana większość obywateli za kompletnych debili nie potrafiących zadbać o własne bezpieczeństwo i interesy, nie potrafiących liczyć i oszczędzać czy w ogóle myśleć. Jeśli nawet tacy znajdą się w tym społeczeństwie, to dzięki waszym nie bezinteresownym, nadopiekuńczym poczynaniom, które mają głównie na celu uzasadnienie istnienia waszej armii nierobowi i pasożytów oraz waszego rabunku a nie dobro obywatela. Jesteście pionierami współczesnego rozbójnictwa i nowoczesnej sztuki złodziejskiej w majestacie prawa i dla „ogólnego dobra”, Jedyny Bóg wie czyjego dobra. Mam dość waszych agentów jawnych i tajnych, armii myśliwych polujących na uczciwego obywatela. Mam dość waszych przekrętów, korupcji, waszych wewnętrznych wojenek o miejsca przy korycie.
Mam dość chowania się za parawanem tajemnicy państwowej, bo państwo to obywatele je utrzymujący a nie jakaś banda cwaniaków, pasożytów i złodziei, nie tylko politycznych. Przestańcie okradać nas i nasze dzieci bezrozumnie i niebotycznie zadłużając państwo. To jest rabunek, za który zapłacą także wasze dzieci, chyba że zdążycie się w porę dosyć nakraść. Przestańcie chować się za immunitetami, które tak naprawdę chronią wyłącznie przestępców. Zacznijcie odpowiadać za swoje czyny, pora skończyć z ponoszeniem konsekwencji przez cale społeczeństwo za idiotyzmy, przekręty, złodziejstwo i marnotrawstwo polityków oraz możnych tego świata. Rozumiem, że sami nie pracując, tylko kombinując i kradnąc nie macie szacunku do pracy, co wyraźnie widać w waszych codziennych poczynaniach, dotacjach, dopłatach czy reglamentacjach których beneficjentem są nieroby, pasożyci i społeczna patologia a płatnikiem uczciwie pracujący obywatel. Pieniądze podatnika nie służą do kupowania sobie elektoratu. Zacznijcie mimo wszystko szanować i doceniać prace zwykłego obywatela, ponieważ bez pracy nie ma dobrobytu a wyłącznie nędza i głód. W świecie natury nawet największe pasożyty dbają o podłoże, na którym żerują! Wiem, że wam przyświeca słynna wypowiedz Urbana „rząd się zawsze wyżywi” ale mam nadzieje, że kiedyś to społeczeństwo zmądrzeje, obudzi się i pociągnie was do odpowiedzialności.
Komentarze