W piewszym rzędzie chcę tutaj uzupełnić to, co pisałem w komentarzu na http://swobodna.energia.salon24.pl/294889,zmiana-masy-materii-przyczyny-zmian i co, być może, stało się przyczyną lęku u niektórych osób. Mianowicie, napisałem tam następująco:
„Artykuł dla najbardziej uważnych
W tym komentarzu chcę ostrzec, że czytanie tego artykułu ze zrozumieniem czytanego tekstu wymaga nie tylko pewnego zasobu wiedzy, ale także wielkiego skupienia uwagi. Kto takich cech nie posiada, ten lepiej zrobi, jak nie będzie starał się zrozumieć, o czym ja tu piszę. Bo kto będzie chciał "na upartego" zrozumieć opisywane tu zjawiska, ten może postradać na umyśle. I to wcale nie są żarty... Przykładem tego, jak wielkie szkody na umyśle można ponieść, może być waldemar.m.
Jeśli chcesz mimo wszystko przeczytać i zrozumieć, to pamiętaj, że robisz to na własne ryzyko i odpowiedzialność. Może jednak wpierw zapoznaj się z tym, co spotkało umysł waldemara.m. Przeczytaj wpierw komentarze moje i waldemara.m na http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/294472,nowa-rosyjska-elektrodynamika, a potem notkę na jego blogu http://manipulatorzy.salon24.pl/296491,pinopa-nski-czy-casimir-owski.”
Artykuł, o którym tam mowa, może być niebezpieczny dla tych, którzy mają swoją „ukochaną teorię”, w którą wierzą bezgranicznie. Przypadek waldemara.m ma związek z tym, że w treści artykułu spotkał argumenty, które godziły w jego „ukochaną teorię o elektrino”. Jego ogarnięty przez „ukochana teorię” umysł nie mógł z czymś takim się pogodzić i waldemar.m musiał to wyrazić w postaci poniżenia osoby, która, jak mu się zdawało, jest przyczyną jego stresujących przeżyć. Napisał więc odpowiednią notkę w swoim blogu.
Zresztą, co do sprawy waldemara.m, to może być tak, że zaszkodziło mu zupełnie co innego i to znacznie wcześniej. Podejrzewam, że tak właśnie mogło być. Bo zdarzyło mi się trafić na jego „naukową opinię”, której adres zanotowałem tytułując „opinia-kuriozum”. Z tym kuriozum można zapoznać się na http://manipulatorzy.salon24.pl/293684,asymetryczna-symetria-w-przyrodzie-eksperymenty-cz-2. Moją uwagę na tej stronie szczególnie zwrócił komentarz waldemara.m, który napisał:
„@Janusz Gorzów
Łatwo sprawdzić, że natężenie prądu elektrycznego mierzone amperomierzem przed i za lampą będzie jednakowe.
Czy już rozumiesz, że wszystkie amperomierze powinno się wyrzucić na śmietnik.
My rozumiemy, że ten przyrząd został "podgoniony" pod prawo Ohma, które już dawno powinno było zniknąć z fizyki.
Ty analizuj źródło prądu. Z niego znika ładunek. Gdzie on się podziewa?
To jest fundamentalne pytanie, a nie pokazania tego, co nazywasz amperometrem.
WALDEMAR.M 559 9181 | 03.04.2011 15:19”
Przedstawiając powyżej tak szczegółowo tę sytuację mam określony cel. Mianowicie, chcę zapewnić, że wszystkie osoby, których umysł nie jest „zamroczony przez ukochaną teorię”, mogą się nie lękać. Mogą one spokojnie i dogłębnie zapoznawać się z własnościami materii, które przedstawiam na http://swobodna.energia.salon24.pl/294889,zmiana-masy-materii-przyczyny-zmian oraz bardziej szeroko przedstawiam w konstruktywnej teorii pola na http://www.pinopa.republika.pl/_1StronaTytulowa.html (w postaci 23 artykułów).
Nikt (pomijając wymienione szczególne przypadki „zamroczenia przez ukochaną teorię”) z powodu zapoznania się z konstruktywną teorią pola nie ucierpi na umyśle. Bo bazą dla konstruktywnej teorii pola są fakty doświadczalne, które biorą swój początek od doświadczeń Galileusza i dotyczą własności materii, a narzędziem jest logiczne wnioskowanie, które opiera się na tych faktach.
