Z dedykacją dla zwykle niewzmożonych :))
Nadchodzi EURO2012, a właściwie już nadeszło. Jest! I co mamy w kraju? Mamy zjawisko, które nazywam patriotyzmem okazjonalnym lub wg żargonu części tut. środowiska, na co dzień niewzmożonego - wzmożeniem patriotycznym. Dziwne jednak jest to, że ci na co dzień niewzmożeni, nagle to wzmożenie zaczęli odczuwać. Nie wiem na czym to polega, ale może postaram się to jakoś zrozumieć. Tych zawsze wzmożonych patriotycznie - rozumiem, ale tych drugich, nie bardzo. No bo niby z jakiego powodu w ich odczuwaniu coś się zmieniło? Z okazji takiej imprezy jak EURO? A dlaczego nie odczuwają tego z okazji świąt narodowych, takich jak chociażby 3 Maja czy 11 Listopada. Dlaczego wtedy Polska nie jest biało-czerwona, dlaczego wtedy samochody nie są ozdobione symbolami narodowymi, dlaczego ulice, domy, tylko symbolicznie są oflagowane? Czy impreza sportowa wyzwala nawet w tych zwykle niewzmożonych więcej patriotyzmu (czy w ogóle to jest możliwe?) niż święta upamiętniające ważne dla naszej Ojczyzny wydarzenia? Może. Ale ja tego nie rozumiem. Nie rozumiem tych emocji, jakkolwiek znam się na sporcie, na piłce nożnej też. Zdaję sobie jednak sprawę z kiepskiej kondycji naszej drużyny narodowej i w związku z tym nie potrafię w jakiś szczególny sposób emocjonować sie mistrzostwami. Ale to jest mój punkt widzenia. Ciekawi mnie jedno, czy taki sam entuzjazm tych okazjonalnie wzmożonych miałby miejsce, gdyby aktualnie rządziła obecna opozycja (pisowska). Czy pomimo tylu zawalonych spraw związanych z EURO, niewybudowanych autostrad albo budowanych z gliny, byle jak i za ogromne (większe niż gdziekolwiek indziej) pieniądze budowanych stadionów, wzmożenie i entuzjazm tych zwykle niewzmożonych, byłyby takie same? Może sami odpowiedzą. Liczę na to.
Pomimo wielu wątpliwości chciałabym, żeby nasza narodowa „jedenastka” jednak wygrała, co oczywiście graniczyłoby z cudem, lub chociaż zajęła przyzwoite, niekompromitujące miejsce. Ale w moim przypadku nie wynika to ze wzmożenia okazjonalnego, tylko z tego codziennego, tak wyszydzanego przez tutejsze „gwiazdy” Salonu.
W związku z małym falstartem, zamieszczam wcześniejsze komentarze:
@syzyfoptymista
Niech sobie pani zaśpiewa:
A mój chłopiec piłkę kopie,wczoraj bramki
strzelił dwie i od razu urośnie pani
patritycznie z dumy:)
pozdro.
A.MOŁODYŃSKI 01552 | 07.06.201218:48zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@A.Mołodyński
No, muszę przyznać, że trochę mi Pan rozjaśnił.
Faktycznie łatwiej śpiewać o chłopcu, kóry strzela bramki niż chociażby np. "Legiony"
Pozdrawiam.
SYZYFOPTYMISTA 511723 | 07.06.2012 18:53zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
Wzmożenie platfonskie
ewentualnie wzmożenie palikociarskie tak by chyba należalo ów syndrom ochrzcić. Ciekawy to zresztą widok, gdy stare raszple po 60tce lub panowie o co najmniej zagadkowych preferencjach seksualnych pisemnie szczytują na s24 z tego tylko powodu ze ich znowu raczył wydymać, platonicznie rzecz jasna, ryzy donek z bandą swoich przychlastów.
KLOSS 0476 | 07.06.2012 18:58zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
@Kloss
Co racja, to racja:))
Każdy pomysł jest dobry.
SYZYFOPTYMISTA 511723 | 07.06.2012 19:04zablokuj
link nadużycie usuń odpowiedz
Inne tematy w dziale Rozmaitości