syzyfoptymista syzyfoptymista
1639
BLOG

Strach na zapas i Himalaje hipokryzji

syzyfoptymista syzyfoptymista Polityka Obserwuj notkę 61

 

Po ostatnim rozstrzygnięciu wyborczym było do przewidzenia, że historia zatoczy koło i że zwycięska partia oraz sformułowany przez nią rząd, znajdą się pod obstrzałem podobnym do tego sprzed 10 lat. Jednak w najśmielszych wyobrażeniach trudno było przypuszczać, że atak będzie tak frontalny i nastąpi tak szybko.

Ale trudno się dziwić, bo jak widać przegrani mają wiele do stracenia i nie są to tylko tzw. koryta. To jest czekająca ich jeszcze odpowiedzialność i rozliczenie na podstawie przeprowadzonych audytów oraz innych orzeczeń, za wszelkiego rodzaju zaniechania, niegospodarność, oszustwa i inne nieodpowiedzialne działania na szkodę naszego kraju.

Do tego wszystkiego dochodzi utrata bezpośredniego dostępu do dyspozycyjnych mediów, bo z dyspozycyjnymi sędziami sprawa nie jest do końca rozstrzygnięta. W swojej hipokryzji i zakłamaniu, tak zwani obrońcy demokracji zarzucają demokratycznie wybranym władzom jej łamanie.

W swoim szaleństwie posuwają się jednak do tak irracjonalnych oskarżeń, jak robi to czołowy hipokryta – Jacek Żakowski, który na wczorajszej demonstracji KOD-u stwierdził:

Nie jestem tu po to, by bronić telewizji, wielokrotnie krytykowałem media. Gdyby media stanęły na wysokości zadania, PiS nie rządziłby w Polsce. Ludzie nie mogą być nawozem historii, mamy prawo tworzyć historię. Nie jesteśmy sprzętem, który można wystawiać i przestawiać

Żakowski jak widać zagalopawał się tak bardzo, że sam nie zauważył co powiedział. Przecież swoją wypowiedzią potwierdził dyspozycyjność reżimowych mediów. Bo cóż znaczy stwierdzenie: Gdyby media stanęły na wysokości zadania, PiS nie rządziłby w Polsce? W świetle tego stwierdzenia, ja się pytam, co jeszcze te media mogły zrobić, by PiS nie mógł dojść do władzy? Czy stopień manipulacji i indoktrynacji odbiorców, sączący się z publicznej TV mógł być jeszcze większy niż był? Czy Żakowski naprawdę postradał zmysły?

Zresztą nie rozstrzygając stanu jego umysłu, jedno jest pewne, Żakowski przyznał publicznie, że polskie media miały wpływ na sytuację polityczną w Polsce. Wypowiedź tego niby niezależnego publicysty, stającego dziś w obronie demokracji jest skandaliczna i kompromityująca i to zarówno jego, jak i służalcze media III RP.

Inna, znana publicystka, walcząca dziś o demokrację w Polsce – Dorota Warakomska, również błysnęła podczas tej demonstracji „rzeczową” argumentacją. Ona z kolei protestuje, ponieważ boi się, że wolność mediów w Polsce może być zagrożona, czyli boi się na zapas, bo póki co, nie dzieje się nic, co mogłoby dawać ku temu podstawy.

Reakcje wszelkiej maści obrońców demokracji są zdecydowanie na zapas i na wyrost. Ludzie ci są opętani przez własne fobie, zresztą kto wie, może mają ku temu powody, ale na pewno nie są to powody, które  dotyczą zwykłych ludzi, oszukiwanych, manipulowanych i ogłupianych przez lata.

Tymi wszystkimi obrońcami oraz ich inspiratorami kieruje nie tylko strach o to, co stracili lub mogą stracić, ale również strach, że naród w końcu całkiem przejrzy na oczy, a oni trafią w najlepszym przypadku w niebyt, a niektórzy tam, skąd szybko nie wyjdą, bo wyjść nie powinni.

 

 

Syzyfoptymista

 

http://wpolityce.pl/polityka/277653-zaskakujaca-deklaracja-zakowskiego-publicysta-chcial-jeszcze-wiekszej-nagonki-na-opozycje-za-czasow-rzadow-po-gdyby-media-stanely-na-wysokosci-zadania-pis-nie-rzadzilby-w-polsce

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (61)

Inne tematy w dziale Polityka