Maciej Świrski Maciej Świrski
336
BLOG

10 Kwietnia - docenienie niedocenianego

Maciej Świrski Maciej Świrski Polityka Obserwuj notkę 0

Obudziłem się z półsnu, nadrannego, gdy część mózgu jeszcze śni, a człowiek wstaje bo musi, ma jakieś obowiązki - a ja miałem o ósmej sprawdzić maila, żeby dopisać uwagi do tekstu, który poprzedniego dnia do późna redagowaliśmy ze współpracownikiem - i już nawet nie pamiętam co to był za tekst, o co chodziło, dlaczego - wszystko zostało wyparte natłokiem późniejszych zdarzeń.

Schodząc po schodach,  w tej półprzytomności miałem przez moment obraz przed oczami przekrzywionego wnętrza samolotu, widok tych zamykanych nad siedzeniami luków bagażowych, jasnoszary plastik, i chyba poniżej fotele z ludźmi. I była to tylko migawka , ten migawkowy obraz, natychmiast wyparty przez inne wrażenia, i toczące się na wierzchu myśli. I też była myśl, że Prezydent będzie dziś w Katyniu i przykrość z tym związana, że będą ujadać w mediach.
 
Herbata, parująca. Włączyłem pilotem telewizor, tam były jakieś gadające głowy. Szukałem TVP Info, żeby była relacja z Katynia. Dźwięk był wyłączony, tylko obrazy. Żółte, niebieskie obrazy, kobiety, mężczyźni, jakieś filmy, cisza, gorąca filiżanka w dłoni.
 
Zostawiłem to włączone - pokazali na ekranie rozkład jazdy, transmisja z Katynia miała być o 9. Poszedłem do laptopa, otworzyłem go, zobaczyłem co słychać na Salonie, przeczytałem parę wpisów. Potem znowu do telewizora.
 
Już tam wiedzieli. Najpierw 87, potem 130 ofiar. Kolejne komunikaty.
Telefony. Chaos. Pierwszy telefon do przyjaciela. On po drugiej stronie - wszystko to przez to że populistycznie ulegano przemocy tabloidów i nie kupiono samolotów!
 
Potem następny telefon, żeby się dowiedzieć, czy znajomy poleciał, czy został. Został. Ulga.
 
Liczenie tych których się znało i którzy już nie wrócą z nieludzkiej ziemi.
 
Hipnotyczna, oniryczna muzyka z telewizora. Nagle w telewizji normalne zdjęcia Kaczyńskiego, a nie wykrzywione.
 
Wściekłość, w miarę gdy narasta świadomość i poczucie straty. Kto zginął i co zostało zaprzepaszczone.
 
O 13 wyprawa pod Pałac, na Krakowskie Przedmieście. Przy łańcuchach odgradzających ulicę pierwsze znicze, gęsty szpaler ludzi, przybywają nowi.
 
Powrót. Znowu telewizja. Gęby telewizyjne usiłują się dostosować do nowych warunków.
 
Żal. Wściekłość. Strata. Docenienie niedocenianego. 
 

Zobacz galerię zdjęć:

www.szczurbiurowy.com

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka