Na początek proponuje obejrzeć film z samobójstwa płk. Przybyła i zwrócić uwagę na ostatnie sceny, to co się dzieje po przeładowaniu broni i strzale:
http://wiadomosci.wp.tv/i,Proba-samobojcza-polskiego-prokuratora-wojskowego,mid,944056,index.html
Do pokoju wchodzą dziennikarze biorą kamery i filmują leżącego, i prawdopodobnie konającego człowieka.
Kamerzysta w czerwonym dresie bierze spokojnie kamerę na ramię idzie w kierunku obiektu zainteresowania. To samo dotyczy pozostałych dziennikarzy. Nie ma paniki, biegania, sprawdzania co się stało, jak zwykle w sytuacjach dramatycznych. Jest zainteresownaie dobrym ujęciem, a nie człowiekiem, który leży u ich stóp.
Osobną kwestią, jest osobnik w białej mrynarce i z komórką, nazywany przez Przybyła "Jurkiem" - jakis znajomy - tez bez pośpiechu, należnego w takiej stuacji podchodzi, przygląda się, wybiera jakiś numer...
Nie wiem, może jestem przewrażliwiony, ale to nie są normalne ludzkie reakcje....