Podobna sytuacja w mediach nie miała miejsca od czasów Edwarda Gierka, z którego socjalistyczni dziennikarze chcieli uczynić niemal bożka. Teraz niemal ci sami - tym razem liberalni przedstawiciele mediów - podobnym kultem otoczyli Donalda Tuska. Przoduje wśród nich, podobnie jak w okresie gierkowskim, Mariusz Walter. Wówczas ten pupil czerwonej telewizji, tworzył propagandę sukcesu PRL, dziś jest głównym krzewicielem idei drugiej Irlandii i kultu obecnego premiera. Trzeba przyznać, że robi to profesjonalnie, gdyż ma w tym nieliche doświadczenie. Wie jak wpływać na uczucia i emocje gawiedzi.Oto TVN emitowała w odcinkach serial „Śladami Donalda Tuska”, gdzie zmuszono widza, aby oglądał trzepak, na którym bawił się mały Donald i krzaki, w które biegał za potrzebą. Wszystko to pokazane na poważnie, niczym pogadanka o Kim Ir Senie. Trudno się temu dziwić temu modelowi propagandy, biorąc pod uwagę fakt, że Kim Ir Sen odwiedzał wieś Model, pod Sannikami. W Modelu zaś urodził się Waldemar Pawlak, obecny zastępca Tuska. W tej samej stacji telewizyjnej dla „Umiłowanego Wodza” zaśpiewała Doda. To także nic zaskakującego, gdyż oboje są produktami medialnymi wykreowanymi przez środki masowego przekazu.
Listę medialnych hołdów składanych Tuskowi można byłoby ciągnąc bez końca. Nie warto jednak tego czynić, gdyż wkrótce ci sami dziennikarze rzucą się na niego tak jak przed laty na Gierka czy Kim Ir Sena.
Inne tematy w dziale Polityka